HEJ dziewczyny!. unas bylo troche chorowania przez 1.5 miesiaca prawoe..zapalenia oskrzeli..nawet MArcela nie ominelo...ja z angina..ale wyszlismy z tego wkoncu mozna wyjsc na zewnatrz..ciezko mi ogarnac dom bez pomocy i odrabiqm sie ze wszytkim pozno w nocy..ale jakos dajemy rade...Marcel rosnie bardo szybko, juz ponad 8kg kluska z niego, zaczyna sie turlac i niemoge go juz bezpiecznie zostawic na lozku samego...nasladuje krzyki starszego i smieje sie jak sie znim rozmawia jet wesoly ale juz charakterny. ciagnie do przodu nawet w nosidelku woli ogladac swiat z innej erspektywyn iz lezenie. nadal spimy w osobnych pokojach...wprowadzamy powoli zupki picie i soki..gluten.. i jakos leci...Honiu mnie tez /marcel bardzo wynagradza achowanie tymka... pomimo tego ze robi krotkie drzemki bo pspi ok5 razy dziennie po 20 min...to i takjest zlotym dzieckiem.
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 411 - 420 z 426.
Hej !! :) to dobrze że u Was wszystko dobrze zwłaszcza u Ciebie aicik, że już wyszliście z tych chorób :)
A u nas tez jakos leci. maly powoli próbuje nowych smaczków, nie chce pic niczego z butelki zadnej herbatki wody ani soczków, a tym bardziej mm. no ale może przyjdą upały to jednak skusi sie na butelkę. ogólnie mały jest grzeczny, ale niestety mega mało śpi. w dzień praktycznie w ogole czasem sie zdarzy ze zasnie na 15 min a w nocy budzi sie dwa razy na jedzenie, no i bardzo by chcial usiasc ale jeszcze sie zejdzie z tym. A u mnie askasin wrecz odwrotnie z tym przewracaniem. jedynie na plecy się przewraca w drugą stronę wcale nie chce :)
hej . dawno tu juz nie zagladalam, ale ostatnio duzo rrzeczy sie dzieje..
zapisalam sie na prawko, probuje sil w pewnej firmie, gdzie moge pracowac w domowych warunkach, zreszta kazda mama moze..
noa dzieciaczki jak na drozzdzach, Marcelek sie zmienia, zaczynam gotowac miesko, narazie wprowadzilismy, marchew, cukinia,ziemniak,gluten wpropwadam ju miesiac, i niewiem cy juz moge zwiekszyc i dac porcje kaszki?
czy to musza byc 2 miesiace...
maly chetnie by jDL Znaszego talerza bo takie jarzynki to srednioo ale daje radee zjada takiej gestej zupki 120ml okolo..czaem mniej czase wiecej...Tymus sie straszny madrala zrobil,,wlaszcza ze juz wszystko mowi..mamy faze Aco to takiego?" ;] pozdrawiamy!!
ps.jeszcze jemy banana, jabluszko, probowal take gruszek na deserek..zapomnialam dopisac . Co do rozwoju fizycznego i werbalnego, to gaworzzymy i powtarzamy mama i baba dada.. powtara gesty ,typu stukanie uwielbia;)turlamy sie i pelzamy do tylu podnosimy pupe i chccialby bardzo siedziec.Tyle u nas a jak u was?????
My z Zuzią już się mocno rozhulałyśmy z dietą i jemy : marchew, ziemniaka, dynię, pasternak, pietruszkę korzeń (odrobina do zupy warzywnej), seler (podobnie jak z pietruszką) , koperek, cukinię, groszek zielony, kukurydzę, brokuła, brukselkę, kalafior, kabaczek, jabłko, gruszkę, arbuza, truskawki, banana, nektarynkę i mango. W diecie mamy już kaszę mannę (ale tę co samemu się gotuje ), do zupek dodaję oleju rzepakowego, oliwy z oliwek lub masła, jemy reż ryż zarówno brązowy jak i biały. Z mięs to mamy za sobą królika, cielęcinę, wołowinę(nie przypadła do gustu), kurczaka, indyka. Próbowałyśmy też już ryby w postaci łososia- uwielbia. Już na dobrę weszła nam przekąska w postaci chrupek kukurydzianych oraz skórki chleba :D Jesteśmy wszyscy zdrowi, w wolnym czasie spaceujemy, chodzimy na plac zabaw ze starszakiem, jeździmy na basen i ostatnio nawet urządziliśmy sobie piknik w lesie. Zuzia robiła akrobacje na kocyku, ja się opalałam, a chłopcy grali w piłkę. Kocham lato!