oj odpoczywać....ciężko, ja dzisiaj pół nocy przelatałam do WC bo myślałam, ze sie zaczęło, napierdziela mnie kręgosłup (takie prądy mi przechodzą przez lędzwia), no i oprócz tego ból jak przy miesiączce - straszny, zawsze miałam bolesne i wspomnienia wróciły:/ a Tośka chyba jakiś fitness miała w brzuchu bo myślałam że pakuje tobołek i zabiera się na nasz świat.
fajnie wam , ze juz w domku :-))) zastanawiam się jak to będzie z moimi cysiami...czy one to wytrzymają i ja razem z nimi :-))