niestety nie idę dzisiaj na wizytę, znowu jestem zmuszona przełożyc na zatydzień.
Od wczoraj źle się czuję, pobolewa mnie brzuch, przy siusianiu też nie lepiej...
Jak do wieczora nic się nie zmieni pojadę na IP
Wczoraj z rana posprzątałam sobie już, potem teściowie przyjechali na kawę. Po nich przyszla koeżanka z rocznym synkiem i normalnie po jej wyjściu miałam jeszcze gorzej jak wstałam rano przed sprzątaniem.
