Piżamy dla karmiących mam dwie po dzieciach, używane jedynie w szpitalu, dokupię tylko jedną nową :) w domu nakładałam jedynie zwykłe podkoszulki (nie lubię jak coś mi koło tyłka się plącze)
Nigdy nie miała stanika dla karmiących, u mnie w mieście ciężko jakiekolwiek staniki znaleść dla pań z dużym biustem. Kupywałam wtedy miękkie/szmaciane staniki
jejku jakiego ja mam lenia dzisiaj... :( Nic mi się nie chce :/
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 511 - 520 z 1328.
rozejrze się jak będę miała kasę. teraz brak funduszy. Święta spędzamy u rodziców i rodzeństwa teściowej także w domu nie muszę bógwie czego szykować ale póki co nawet kasy nie mam żeby jakieś ciacho upiec... Normalnie tragedia. w tamtym msc mąż mało zarobił i jakoś nie potrafimy wyjść na prostą. aż świąt się odechciewa :/
już dawno u nas tak krucho nie było :(
część opłat do 20-tego do tego święta, miała być sztuczna choinka ale chyba zabiore swoje ozdoby od teściowej i może jakoś kupimy malutką choinkę. Już nie wspomnę o prezentach dla naszych Maluchów a jeszcze mamy w sumie troje chrześniaków :(
Ja nie mam w co się ubrać- z resztą jak zawsze. Zuzi ostatnio kupiłam kilka nowych rzeczy żeby miała do przedszkola ale dla Filipa też by się coś przydało nie wspomnę o mężu temu nigdy nic nie jest potrzebne a co do czego też nie ma w co się ubrać. jeszcze jak dzisiaj myślę sobie o zakupach dla dziecka i o koniecznej zmianie samochodu na większy to aż mnie krew zalewa
Teściowa mieszka ze swoja mamą a ma jeszcze dwoje rodzeństwa. Wigilia każdy u siebie pierwszy dzień u teściów, drugi dzień u brata a w niedzielę "w trzeci dzień" do siostry. Zawsze się tak dzielili że każdy gościł. A z mojej strony to tylko do mamy i do babci ze strony mamy bo z rodziną od strony ojczyma nie utrzymuje kontaktu.
i powiedzcie mi że pieniądze w życiu nie są ważne :(
Oj sa potrzebne i to bardzo łatwiej sie zyje a tak trza kombinowac.. Ja tez mojemu teraz musze kupic znow kilka spodenek i bluzeczek i do malej tez mam jeszcze sporo do kupienia a czas leci ... czasem sie zastanawiam jak to finansowo bedzie przy dwojce..no zblizaja sie swieta to z paczkmi jaja..
U nas na szczęscie oboje mamy pensje, bo tak to by była masakra. Jeszcze mój komputer się zepsuł a za nowy zaśpiewali 2600 i mam dylemat czy brać nowy na raty czy już sobie całkiem odpuścic. Ja na święta jadę do mamy, ale bedą u niech chrześniaki i trzeba coś kupić. Szukam po allegro byle taniej, bo te ceny w sklepach są z kosmosu.
Z dzidziuchem narazie wszystko ok, rusza się żwawo, opanowałam wagę, zaczęłam zrzucać, bo się przestraszyłam. Miałam przed świętami zrobić obciążeniową ale nie mam non stop czasu. Ciągle wszystkiego zapominam..