Cieszę się że tętno się obniżyło, no i że dzidzia już przygotowana tak jak i ty. Wydaję mi się że lepiej dla nerwów mamusi by urodzić przed terminem. Oczekiwanie na akcję po terminie jest wykańczające. U mnie brzuszek się już trochę obniżył, ale ogólnie dalej jest wysoko;) Życzę ci ola87 powodzenia, trzymam kciuki:)

Witam wszystkie przyszłe mamy jak i te które już urodziły :) 

Jestem tutaj nowa :)

Za 26 dni mam termin porodu. Dopiero przy edycji profilu kiedy wpisałam datę porodu i wyskoczył mi 37 tydzień porodu uświadomiłam sobie że to tuż tuż i powiem Wam że boję się okropnie..Tyle się nasłuchałam o tych porodach , o położnych w "moim"szpitalu . Będę samotną matką wychowującą swoją córeczkę tak więc poród rodzinny mnie niestety ominie i z tej strony również się nasluchałam jak pielęgniarki potrafią traktować kobiety które rodzą same a te które rodzą z mężem. Pocieszcie mnie jakoś bo poprostu nie wytrzymam z tego całego stresu..

No i jeszcze moje takie pytanie..od dwóch tygodni miewam takie .. nawet nie wiem jak to nazwać.. napięcia brzucha u góry pod piersiami.. brzuch się napina na kilka kilkanaście sekund i za chwilę puszcza i jest ok. Nie wywołuje to rzadnego bólu czy to są właśnie te skurcze przepowiadające czy mam się martwić wizytę mam jutro ale może jeszcze dziś uda mi się uzyskać odpowiedź na nurtujące mnie pytanie. No i od wczoraj pobolewa mnie brzuch tak jak na miesiączkę czy to normalne , czy to jest obniżanie się dzidziusia ?

Pozdrawiam Paulina

Witaj imienniczko:)

wydaje mi się że to co opisujesz to właśnie skurcze przepowiadające, sama takie miewam od jakiegoś czasu. Co do porodów pamiętaj że większość tych historii jest przesadzonych, często w internecie opisuje się tylko te najcięższe porody, gdy wszystko idzie dobrze nie jest to opisywane. Ja wybierając szpital też się dużo naczytałam/nasłuchałam złych historii. Żaden szpital nie ma tylko dobrych opinii. Najważniejsze to myśleć pozytywnie, zadręczając się nic nie wskurasz.

Trzymam kciuki żeby wszytsko poszło gładko:)

Pierwszy mój szkrab , synek , Xavierek urodzi sie 18tego pazdziernika planowo:) JAkies mamy z Londynu ?:)

Mi też brzuszek opadł trochę ok 35 tygodnia i na razie się tak zatrzymał. U mnie jak narazie mimo że wszytko do porodu sie przygotowało, to lekarka powiedziałą że nie zanosi się na wcześniejszy poród. No ale to może byc róznie. We wtorek mam kolejną wizytę, zobaczymy  co tym razem powie:).

Paulinka nie stersuj się opiniami o szpitalu. Personel w szpitalach jest różny, nie wiesz na kogo trafisz. Najważniejsze żebys myślała o dzidzi, żeby jej było jak najlepiej, a zobaczysz stres minie. Pozatym pamiętaj też , że denerwując się Twoja niunia też to odczuwa. Zobaczysz bedzie wszystko dobrze. A te bóle które masz, to mysle że to skurcze przepowiadające- też mam coś takiego. Ale napisz co powiedział Ci lekarz.

Witam pierworódki ;) kto w warszawy? gdzie rodzicie?

Deredi ja jestem z wawy:) Tak z ciekawości zapytam jaki szpital wybrałaś, jeśli już podjęłaś taką decyzję;) Mi zajęło to strasznie dużo czasu:P

Paulina, ja wybrałam od razu ;). Moje argumenty za inflancka:

-najbilzej

-mam tan koleznake z podstawówki która pracuje na noworodkach i polecała

-w 2012 roku rodziły tam 4 moje znajome, polecaja

-chodze do medicoveru równoczesnie, jest vis'a'vi inflanckiej

-synek anastazjologa, który znieczula do porodu był moim podopiecznym ;)

Rzeczywiście deredi są to bardzo mocne argumenty za tym szpitalem:) ja wybrałam żelazną ze względu na zieloną linię. Chce rodzić jak najbardziej naturalnie, jeśli oczywiście wszystko będzie w porządku ze mną i Guciem w czasie porodu;). Kwalifikują od 36 tc, z mężem wybieram się w 37 tc zobaczymy czy dadzą mi zielone światło. Ja mieszkam w dzielnicy wawer więc tak naprawde do wszystkich szpitali z dobrymi warunkami i miłym personelem mam daleko:P

Ja tez wybrałam inflancką, chodze tam tez do lekarza, jestem bardzo zadowolona.

mieszkam niedaleko warszawy - Jabłonna, zastanawiałam się jeszcze nad szpitalem Bielańskim, z mojej strony jest jeszcze nowy dwór mazowiecki, ale wolę warszawę.