Powodzenia:) całkiem blisko mnie;)
Tytuł dwuznaczny bo nasze zycie przechodzi totalną rewolucję.
Przeprowadzamy się z północnego Mazowsza na Dolny Śląsk już 2 stycznia. Mój mąż dostał nową, lepsza pracę. Będziemy z dala od rodziny, jakieś 500 km. Boje się jak Mały zniesie rozłąkę z babcią, która ma na codzień, czy początkowo poradzimy sobie z jednej wypłaty... Obaw wiele, ale żyć w domu, w którym nie mozna decydowac co ugotowac na obiad nie jest dobrze.
I może tam urodzi się nam druga Pociecha ;) ...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
ja jestem jakies 1200 km od rodziny i znajomych, nie zawsze jest mi lekko, ale do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic :) wiem ze tutaj bede mogla wiecej zapewnic mojemu dziecku, tego sie trzymam i dzieki Bogu w dzisiejszych czasach nie tak trudno przebyc te kilometry :) samoloty, samochody... Powodzenia :) Zmiany sa fajne ;)
Ja też z Dolnego Śląska ;) Życzę powodzenia w nowym miejscu ;)
Powodzenia , czyli jednak nie Anglia a Dolny Ślask ? :)
Koniczynko... mozesz zawsze znalezc przyjacioł ... dolnoslazacy sa bardzo zyczliwi. Choc to nie Mama. Mieszkam tu juz 11 lat.
Roślinko mój Ł. dostał dobrą, rozwojową propozycję dlatego wyjazd do UK przełożony.
i ja jestem z Dolnego Śląska ;) powodzenia! :)
powodzenia :) początkowo będzie trudno, ja wyjechałam 15 km od mojej rodzinnej miejscowości i powiem Ci, że Ignasia jak uwielbia mieszaknie, tam niecieri miasteczka. max Pół godziny wytrzymuje na dworze później płacz lament, czarrna rozapacz... ale trzeba nauczyć się tu żyć!
Aj, trzymamy za Was kciuki :*
pozrawiam z Dolnego Śląska :)
Powodzenia ! Kopniak w pupe na szczęście na nowym mieszkaniu :*