Kochana rozwazcie jeszcze raz nianie, moja jak byla w przedszkolu to chorowala co 5 tygodni.Kasy szlo jak cholera.Choc nie mowie, ze u Ciebie bedzie tak samo a i kazde dziecko jest inne.Pozdrowki
po trzech tygodniach wybralam sie z Mila do przychodni aby zwazyc nasze malenstwo. karmiac piersia balam sie ze mala moze nie dojadac bo czasami potrafi godzinami wisiec mi na cycku :)
tak wiec przy okazjo ze zaliczylysmy spacerek zagladnelysmy do przychodnie tak wiec przy wyjsciu ze szpitala Mila wazyla 2,690 kg a teraz wazy juz 3,220. tak wiec malenstwo tyje :) z czego rodzice sa bardzo zadowoleni.
podczas wazenia spytalam sie pani pielegniarki czy warto zaczepic mala na rotawirusy i pneumokoki tym bardziej ze od grudnia idzie do zlobka. pielegniarka oczywiscie nie byla zadowolona ze dajemy mala do zlobka i od razu nam zaproponowala nianie. tylko dobra ja wiem ze niania to fajna rzecz ale zlobek to 1/3 pensji niani tak wiec u nas to tylko finanse mowia same za siebie, bo jak bysmy zarabiali troche wiecej to mogli bysmy sobie na to pozwolic. no ale coz takie zycie
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
E tam nie obawiaj się żłobka moja dostała się od września,pociesz się tym,że w żłobku dzieci tak nie chorują jak w przedszkolu a jak pójdzie do przedszkola to będzie bardziej uodporniona.JA nie szczepiłam Lenki na rotawirusa.