Mnie też nachodziły, ja jestem z reguły śpiochem lubię pospać, i wstawanie, co 2 h i zarwane noce mnie przerażały, ale powiem Ci, że teraz, kiedy wstaję wcale nie jest mi z tym źle, czasami mały płacze a ja nie wiem, dlaczego, boli mnie moja bezradność, ale wtedy czytam, pytam, dzwonię do wszystkich świętych i mu pomagam. Instynkt matki wygrywa z przyzwyczajeniami osobistymi. Mój Ł pracuje mi pomaga mi tylko po pracy i weekendy, też mi to nie przeszkadza, nie zmuszam go do niczego, jeśli sam chce to ok, jesli nie to robię wszystko sama. Dzięki temu widzę, że nie czuje się zmuszany i chętniej pomaga, to chyba dobry sposób na zdrowy związek przy maleństwie. Powodzenia i na pewno będziesz dobrą mamą !!
