2017-01-23 12:25
|
Są w Waszym mieście? Rozważałyście takie przedszkole czy od razu podła decyzja o tradycyjnym? U mnie w mieście nie ma, więc nawet o tym nie myślałam i przyznam szczerze, że wiosną, latem to czemu nie, ale jak pomyślałam, że mój Piotrek miałby spędzić 8 godzin na mrozie, to bym się nie zdecydowała;-)
http://kobieta.wp.pl/pierwsze-lesne-przedszkola-w-polsce-poslalabys-tam-swoje-dziecko-6082151497413761a
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Na początku dla mnie to był szok, ale z czasem się przekonałam, bardzo dużą wagę przykładają do ubrań, dzieci muszą mieć dobrą odzież, tu nie problem taką znaleźć. Największym plusem z pewnością jest zahartowanie, mimo tego że często dzieci biegają bez czapek czy piją wodę w butelkach które leżą praktycznie w śniegu cały dzień - dzieci nie chorują. Moj ma 6 lat i nie pamiętam kiedy ostatnio miał gorączkę , czasem owszem zdarza się katar czy kaszel ale wystarczy syrop z cebuli i po 3 dniach przechodzi. Kiedy odwiedzam rodzinę w Polsce i widzę dzieci które praktycznie non stop chorują , zarazaja się od siebie nawzajem w żłobkach czy przedszkolach , to nie dowierzam. Mój nigdy nie miał antybiotyku , a dzieci w pl cały czas oskrzela czy coś tam jeszcze ...
Czasami owszem kiedy go odbieram i widzę go w tych kaluzach całego zmoknietego to aż mi go szkoda , ale szybko sobie uświadamiam że to ja mam z tym problem a on ma po prostu frajdę ☺
W przedszkolu Piotrusia cały wrzesień-listopad też spędzali na dworze, ale jak zaczęły się mrozy to wyszli tylko kilka razy i mówiąc szczerze, jestem z tego zadowolona, bo bałabym się, że się rozchoruje.
Nie pamiętam kto to mówił, ale za przykład odpornych dzieci podawał dzieci z biednych, najczęściej patologicznych rodzin.
Zero kontroli, gonienia do mycia rąk, dbania o czapkę zimą, brak ciepłych ubrań, chodzenia z chusteczką itd Czy deszcz czy mróz takich dzieci pełno widać na ulicach i takie właśnie dzieci, od małego hartowane, najrzadziej chorują.
Nie wiem czy to prawda czy nie, bo nie znam nikogo takiego, ale chyba coś w tym jest.
Jakkolwiek interesująco to brzmi, ja bym się raczej nie zdecydowała na takie przedszkole.