Od 4 dni męczą mnie lekkie skurcze. Da sie wytrzymac. najgorzej jest jak ide i mnie złapie taki ból, że musze aż poczekac az minie. Do tego męczy mnie jakaś cholerna infekcja ;/. dzisiaj miałam wizyte u położnej. Mocz , tętno moje jak i małego jest w normie ( położna stwierdziła że mam szczęśliwego chłopczyka w brzuchu hehe ) mały waży na prawie 35 tydzien 2600 !! :) duuzy chłopczyk :) powiedziała jednak że może wazyc więcej nawet o 300 gram, ale napewno nie mniej.
no ale zaczełam jej mówic na temat tego że mam bolące skurcze i nie wiem od czego sie one biorą. W gabinecie dostałam takich bóli aż dwa razy !!!
Stwierdziła , że nie wie co to jest i mam dzisiaj niby zadzwonic do szpitala i sie dowiedziec, ale ona będzier spokojniejsza jak od razu tam pojade. Jestem ciekawa czy mnie zostawią, czy zrobią tylko badania .
Mój T panikuje już , mysli że urodze lada dzien. Chodzi jak na szpilkach. Jego zdaniem mały powinien już ważyc ponad 3 kilo hehe :D nie możliwy jest :D
No i dowiedziałam się że musze szybciej przygotowac torbe :D bo moge nie donosic do tego 40 tygodnia. Chociaż moim zdaniem mój Jasiek nigdzie sie jeszcze nie wybiera, a te skurcze to mogą byc z ... no własnie z czego ???:) Jestem dobrej myśli... :)
nawet mam zamiar przed szpitalem dobrze sie najeść i zrobić schabowe z ziemniaczkami i jakąś sałatką !!
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
moj synek 34 tc wazyl 2670g takze pewnie ponad 4 kg synka urodzisz:) powodzenia
dziękuje dziewczyny. ellie będziemy w stałym kontakcie kochana ! :) buziaki :*
lilianka uważaj na siebie Kochana ... Ja własnie dziś ze szpitala wychodzę bo przedwcześnie rozpoczął sie u mnie poród... a zaczęło się od takich skurczy jak Ty opisujesz... :/
Trzymaj się!!!