(2016-02-11 05:57)
zgłoś nadużycie
Zuza zauważa moją lekko nadgryzioną wargę (z nerwów gryzę wargi, tak niestety ;p) i pyta się zatroskana:
- Co tu masz mamusiu, bubu?
- Tak, mam bubu.
- Uderzyłaś się?
- Tak.
- A płakałaś? Bolało cię?
- Troszkę bolało.
Chwila ciszy na przemyślenie sprawy... Po czym wypala wcale nie zmartwiona moim "bubu":
- No to uważaj jak chodzisz.
Twardym trzeba być, nie miętkim