Kochana brakuje tu Ciebie! Właśnie dopieo wczoraj myślałam sobie gdzie Ty się podziewasz? Sto lat dla Adasia :))) I buziaki dla zabieganej mamy :*
Dziewczyny, chciałam się wytłumaczyć. Niestety nie mam czasu na komputer i zaglądam na forum bardzo, bardzo rzadko. Ostatnio sprawdzałam pytania jakiś miesiąc temu, a może nawet dalej... Wiadomo, praca, dziecko, dom i tyle. Na własne przyjemności pozostaje mniej czasu. Kiedy wszystko jest na błysk w domku i mam do wyboru posiedzieć przed lapkiem, czy może udać się na drzemkę, to oczywiście wybieram to drugie. Do tego pracuję o dość wczesnej porze, bo na 6 rano, więc o 5 pobudka. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe. Mi też jest przykro.
A tak w ogóle to jestem strasznie szczęśliwa z moją małą trójosobową rodzinką.
Adaś pięknie rośnie, przegnaliśmy tą niedobrą alergię na 4 strony świata i teraz mój synek zjada wszystko. Nawet surowe jabłko i marcheweczkę. Bardzo powolutku wprowadzaliśmy pokarmy stałe, ale efekt znakomity. Zero wysypek, swędzących czerwonych plam i suchej skóry. Nie daliśmy się ogólnym stereotypom i nie pozwoliłam podać mojemu dziecku tego okropnego Nutramigenu. Na 1 urodzinki Adaś zjadł kawałek własnego torta z bitą śmietaną!!!
Właśnie, Adaś ma już ponad roczek. Jak ten czas pędzi, ech…. Jestem taka dumna z jego osiągnięć.
Świetnie sobie radzimy, Adaś jest bardzo samodzielnym dzieckiem. Już mi nawet pomaga w domu, uwielbia wieszać pranie ;). Wyjmuje z pralki skarpetki i biega z nimi po całym domu. Jest prześlicznym dzieckiem, blondynek, niebieskie oczka, no i jeszcze te loczki, przypomina wyglądem aniołka (ale tylko wyglądem). Niestety mąż mi zakazał zamieszczać jego zdjęć gdziekolwiek :/. Jest bardzo ruchliwym dzieckiem, dosłownie piorunowa kulka. Adaś ma niesamowity apetyt, jedzonko przeważnie gotuję sama. Nawet duży słoiczek mu nie wystarcza i musiałam coś dołożyć do obiadku. Nie grymasi, zjada pięknie szpinak, łososia, brokuły, a nawet owsiankę.
Do tego dzisiaj usłyszałam od męża stwierdzenie: "Ja już nie obchodzę dnia chłopaka, teraz to ja mam wreszcie dzień ojca". Rozczulił mnie przestrasznie, no i jak go tu nie kochać.
Oby tak dalej, żeby życie zawsze było takie proste...