Malenka juz sie oswoila z nowa sytuacja. Wstaje rano dosyc opornie ale potem z checia jedzie w samochodzie. Juz nie ma placzu gdy ja zostawiam, juz ja nie rycze gdy musze ja tam zostawic. Ladnie je i spi, gdy przychodze po nia przewaznie spi badz wstaje i z usmiechem na ustach mnie wita ;) a dzis co? KATAR! Wiedzialam ze tego nie unikne ale ze juz tak po 3 dniach? Oj cos czuje ze bedzie wesolo... Tylko tak mi szkoda mojego maluszka ;(