my też chorujemy :( zdrówka
Malenka po tygdoniu chorowania wrocila do zlobka i w piatek znow przyniosla katar i kaszel ;/ na szczescie tym razem bez goraczki, wymiotow i biegunki. Ale ja sie zarazilam i teraz wycieram ciagle cieknacy nos. K. jeszcze nic nie zlapalo ale mysle ze to kwestia czasu bo jednak ciagle z nami przebywa i spimy wszyscy w jednym pokoju.
A.tak pozatym to czuc wiosne z kazdego kata. Slonce zaglada przez okno, na termometrze temperatura ciagle na plusie a i czasem spiew ptakow uda sie uslyszec. Co daje mega kopa do zycia ;) Do Wielkanocy odliczam dni (na razie miesiace). Bilety do PL zamowione, restauracja zaklepana, ksieciunio (ksiadz) tez, zostalo zakupic kreacje i chrzciny w koncu sie odbeda!
Mala ma juz 7 msc. Nie siedzi jeszcze sama ale na nozkach chce stawac, nie raczkuje ale dupke wysoko juz podnosi, jak wyciaga sie do niej reke i mowi przybij piateczke to tez wyciaga swoja i sie smieje ;) Nadal malo je i nic nie pije procz mleka a jakis tydzien temu wazyla 6750. Jak w 5 msc wyszly dwa zeby to teraz cisza i boje sie ze zaczna wychodzic wszystkie na raz ;/
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
Zdrówka dla Was... Jak się teraz wychoruje to później już spokój powinien być. Jedzeniem się nie martw, nawidoczniej jeszcze gotowa na inne posiłki nie jest. Pierwszsy rok zycia dziecka to takie oswajanie się z nowościami w jadłospisie. Proponuj Jej, podsuwaj, ale nie zmuszaj,czasem musi to trochę potrwac. U nas tez wiosennie :) Temp ok. 10 stopni, wczoraj piękne słońce przy tym, dziś pochmurno, ale zimno nie jest i to jest chyba fajne :)