Ojej maleństwo. Dobrze ze chociaż złobek powiadomił Cię. Zdrówka życzę!!
...jechalam dzis do zlobka z predkoscia swiatla ;O.
Mala nadal zakatarzona i kaszle jak stary chlop. Wczoraj wieczorem dostala lekkiej temperatury ale do rana bylo ok. Ladnie zjadla i odwiozlam ja do zlobka a ja do pracy. Uprzedzilam ich o wczorajszej sytuacji. Dzis w poludnie dzwoni telefon na wyswietlaczu "Zlobek" a mnie serce podchodzi do gardla i czarne mysli w glowie. Odbieram i dowiaduje sie ze mala ma temp. 39,1 ale dostala juz cos na zbicie i sie ladnie bawi, rano tez ladnie zjadla i spala wiec nie ma potrzeby przyjazdu ale uprzedzaja ze taka sytuacja miala miejsce. A ja co? Sru w samochod i pedzikiem do zloba po malenstwo. W domu troszke tez goraczka jej sie utrzymywala ale nie bylo po niej nic widac. Bawila sie i jadla jak zwykle. Teraz robaczek spi a ja mam nadzieje ze zadne cholerstwo sie nie przyplata!
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
o jej coś mała łapią choroby przez ten żłobek... biedactwo się namęczy ..Zdrówka dla Nicusi