hehe ja ostatnio jak wracalam z rowera, to tez widzialam bociana i tez na latarni :D haha moze to jakies "bocianie prostytutki"..? hahahaha ;) zarcik taki :P
Ubiegły tydzień przesiedziałam cały w domku z powodu nieprzerwanie padającego deszczu. No prawie cały tydzień, jakoś jednego dnia wyszłam do sklepu po coś słodkiego :P W momencie gdy wracałam sobie spokojnie do domu, spotkałam pewnego osobnika, dość rzadko spotykanego w moim mieście, siedziącego sobie na latarnii i obserwującego co się pod nim dziejie i pewnie planującego dalszą drogę w miasto :) Doszłam do domku i cyknełam pare fotek - tak jak większość ludzi z okolicznych domów którym najpierw musiałam nabąknąć o bocianie, bo tak to nie widzieli :P