Normalne, dlatego ja tylko obcinam koncowki u mojej sprawdzonej fryzjerki..
No tak moze i glupi problem, ale jestem wsciekla.. Poszłam dziś do fryzjera podciąć tylko końcówki.. włosy mialam po łopatki a teraz po obcieciu siegają ramion .. Zapuszczałam je dwa lata bo mi jakos super wolno rosną :p Za 2 tyg chrzciny a nie mam co nawet z wlosami zrobić.. no cholera czy Wy też jak idziecie do fryzjera to z podcinania koncowek wychodzi polowa wlosow? Najlepsze jest to.ze nie mialam na tyle zniszczonych tych wlosow by az tyle ich podciąć..
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
Fryzjerzy są zajebiści! Ja się już od porodu ( 6 miesięcy) wybieram do fryzjera, ale właśnie boję się takiego efektu jak Ty. Końcówki równa się dla nich pół włosów!
Ja przestalam chodzic bo mnie tez zawsze krew zalewala, ze cos nie tak a jeszcze tyle pieniedzy. Kupilam fryzjerskie nozyczki i sama ciacham koncowki
tez sama obcinam, cieniuje włosy i jestem zadowolona;)
hah mam to samo. Mam iść do fryzjera podciąć końcówki i zafarbować ale boje się iść do jakiegokolwiek bo nie mam żandego sprawdzonego, bo co byłam to raz zrobili dobrze a za drugim razem wielki c*uj!. Więc czekam i myślę co tu zrobic z tym fantem...
ha ha ha zawsze się spotykam z tym, że jak mówisz fryzjerce, że chcesz podciąć tylko końcówki to ona leci po połowie włosów. Trzeba wytłumaczyć jak krowie na rowie 2-3 cm nie dłużej, bo inaczej chyba nie zrozumie.