Jesteśmy juz 3 tyg. po cesarce i jest nam razem cudownie. Nie powiem pierszy dzień a raczej druga doba po cc była dla mnie koszmarem - ból przy wstawaniu i sikaniu ale to tylko na początku a potem luzki. Jak już nam we wtorek o 12.35 pokazali malutkiego - wazył 2730 gramy mierzył 51 cm. to w piatek nas wypisali tak ze tylko 3 dni bylismy w szpitalu.
W domu już było extra - bo łózko nizsze to lepiej nogi położyc i zdjaći mąż spał ze mna i pomagał mi wstać tak ze wszystko było super. Teraz jest juz tylko coraz lepiej. Malutki rosnie pieknie.
W piatek 05.12.2008 r. bylismy na wizycie kontrolnj u lekarza i mały ważył juz 3 kg. czyli przybrał na wadzde 400 gram za 2 tyg. :)
Mielismy kilka cięższych dni bo miał kolki - co podobmno było naszą wina bo podawaliśmy mu mleko w temp. pokojowej a to dla dziecka podobno za zimne :9 choć mamy w pokoju 24 stopnie. Teraz mu podgrzewamy wodę i mleko i juz kolek nie ma.
Choć karmie piersia to w nocy dajemy mu butelkę bo sie nie najda i marudzi a tak po butli usypia i mamy spokojne noce :)