Tylko tyle dni nam zostało do ujrzenia Ciebie, cukiereczku! Teoretycznie rzecz jasna, bo praktycznie albo pójdziemy do szpitala w wyznaczonym terminie cięcia, albo sama zadecydujesz kiedy wyjść do rodziców i braciszka :) Wszystko już dla Ciebie mamy, pozostało tylko wyprać i wyprasować. Oczywiście jeszcze spakować torbę, ale jakoś opornie mamusia się do tego zbiera :) A powinna! Skurcze męczą mamę dzień w dzień od ponad tygodnia. Nocki zaczynają robić się bezsenne, a przecież w ciągu dnia jestem padnięta. Jeszcze niedawno byłam w stanie przesypiać całe dnie, a teraz? Jakoś nie mogę spać ;) Czekam, czekam i uwierzyć nie mogę, że to już lada chwila będziemy się mieć... i wpatrywać w siebie nawzajem :)