Atmosfera panująca dookoła mnie przytłacza. Nie wiem gdzie mam się podziać, bezskutecznie szukam swojego kąta. Wszystko jest takie na pokaz, niby jest ok, ale nieokreślone "coś" zżera mnie od środka. Czuję się jak 60-letnia baba, która zbyt wiele przeszła. Patrząc w lustro widzę wrak człowieka, blade widmo z sinymi worami pod oczami. Nie potrafię się już cieszyć tak jak kiedyś, nie potrafię. Coraz częściej myślę, że to wszystko moja wina, że za mało daję od siebie, że za mało się staram. Dlaczego on taki jest? Co robię nie tak? Już brak mi pomysłów.
Madzia, sa przesilenia, pogoda mocno niecodzienna a wy jestescie mlodymi ludzmi, ktorym tez czasem sil brakuje. chcialabym Wam życzyć jak najlepiej, Paulinkę macie taką mądrą i piękną, mam nadzieję, że problemy się rozwiążą tak by było dla Was najlepiej.
Kamilka ja na diecie jestem jeszcze, więc ta czekolada to nie bardzo :D
Podejrzewam, że przyda mi się odpoczynek :P tylko jak tu odpocząć w tym całym szaleństwie:)
Tu znajdziesz odpowiedź na każde pytanie o Twojej ciąży!