trzymam kciuki, żeby się wszystko ułożyło, a póki co cieszcie się przeprowadzką i nowym mieszkankiem :)
We wrześniu złożyliśmy wniosek o mieszkanie dla nas :D (jest nasze i jezeli płacimy nie maja prawa nas wyrzucić bo mamy akt notarialny):) jakby to ująć jestesmy prawie ze włascicielami mieszkania i mozemy w nim robić co chcemy:D
Od września jak nam przyznali prowadziliśmy tam prace remontowe( mieszkanie dostalismy w stanie deweloperskim) wzielismy kredyt 10tyś na najpotrzebniejsze rzeczy:)
No i tak naszedł jutro ten dzień gdzie sie przeprowadzamy i bdziemy spać już na nowym mieszkanku:D cieszę się bo nie bedziemy już placić tyle jak na obecnym tzn. 1100 dla właścicieli 400 za czynsz do administracji no i gaz i prad:/ cała wypłata męża szla na mieszkanie:(
teraz bedziemy płacić 850zł + no włanie sam prad (ale mamy ogrzewanie wode i wszystko na prad) ale liczymy ze co miesiac bedziemy odkladać po 500zł na prad)
Ale znów jest jakieś ale :/ ja już do pracy nie chodze dostaje tylko rente 600zł za to ze sie ucze. ZAdnego siana nie bede z zusu dostawac bo nie bylam zatrudniona:/ dopiero teraz sie zaczełam zastanawiać i liczyć ze bedzie na bardzo ciężko:(
Szukam jakiej pracy chociażby opieka nad dzieciaczkiem małego dawałabym szwagierce:)
ale nikt nie chce mnie :( no jakoś trzeba sobie radzić
Mama nadzieje ze bedzie dobrze:D
Od dwóch dni jestem na podwójnych a nawet potrójnych obrotach:/ latam załatwiam ucze sie do szkoly pakuje rzeczy i wszystko do przeprowadzki poprostu jakaś masakra:/
Zobaczymy jak bedzie...
Pozdrawiam was mamuski
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Gratuluje...Kurczę też tak bym chciała iść na swoje. Zacząć żyć tak jak bym chciała. Ale ja sobie pomarzyć mogę. Ai napewno będzie dobrze...