Miałam pisać jeszcze w czasie świąt ale jakoś nie było kiedy i pisze teraz. Teraz bo głowa mi pęka i nie wiem co ze sobą zrobić. Pomyślałam że zacznę pisać może dziś skończę. A tak zapomnę o tym okropnie tępym bólu. Który rozsadza mi głowę od wczoraj :( Koleżanka mi pisze że jak mnie z tyłu boli to to za wysokie ciśnienie i że ją jak miała lekko podwyższone to w szpitalu trzymali i się zaczynam bać czy przypadkiem Sylwestra nie spędzę w szpitalu :( Bo już nawet brałam przeciw bólowe dla ciężarnych i nic mi nie pomaga. A nawet nie mam czym zmierzyć ciśnienia :( Ach Boże uchowaj !
Zmieniam temat bo zaraz będę ryczeć :(
Moje przygotowania do świąt były tak okropne dla mnie bo sama wszystko musiałam robić a fakt że mąż mi nie chciał pomóc i musiałam zasuwać "z mała na plecach" tak mnie dobijał, że raz usiadłam i zaczęłam wyć ! Krzyczeć i położyłam głowę na stole i zasnęłam :( Tak byłam zła :( Cały czas zakładaliśmy że wigilię spędzimy u jego rodziców i u moich ale do samego dnia wigilii nikt od nich nie dzwonił nie mówił nic o wigilii ani o godzinie. Ja już byłam przekonana nigdzie nie jedziemy i w wigilie nie spieszyłam się . A tu o 11 dzwoni do mnie siostra K. że u nich wigilia na 18 i mamy przyjechać. No kurcze tak się nie robi :(
Musiałam się wszystkim uwijać na szybko i mama moja stwierdziła ze u nas zrobi się na 20. Jakoś się wyrobiłam. Ale tak czy siak się tak nie robi i już...! Więc pojechaliśmy na 18 do nich. I tak mnie przy sole wkurzyli. Bo nawet przy wigilii nie umieją się powstrzymać od wulgaryzmów a kto a no teść i jego brat. Jak tak można klnąć podczas wieczerzy wigilijnej w dodatku przy małym dziecku ! Gdybym była u siebie już bym się odezwała a tak się ugryzłam w język i darowałam sobie.
Magda tam dostała od babci K. prezent spodnie różowe dresowe akurat na następną zimę. I tyle. K. dostał t shirt . ( za babcie po sklepach latała jego siostra) wszystkim kupiła prezent za babcie nawet Kasi żonie brata K. A mi oczywiście nie ! Tak jak w tamtym roku. Ale ok. A od rodziców K dostaliśmy taki sam komplet obiadowy jak Łukasz z Kasią. Tylko że talerz głęboki jest o nie wiele większy od tego małego. Ale co tam.
Posiedzieliśmy chwilkę i wróciliśmy do nas poszliśmy do mamy zjedliśmy kolacje i pora była na prezenty :) Madziulka dostała od nas Gitarę kolorową i grającą :) A od dziadków (moich rodziców) i chrzestnej dostała żółwia który jeździ i gra. Oraz komplecik dresów ( w nim bluzę spodnie i kamizelkę ) Też za rok będzie miała jak ta lala :) A i pod choinką leżał też brezent od mojej babci dla małej a w nim malutka lala i telefon zabawkowy. :) Mała jak się dorwała do prezentów nie wiedziała za który się brać. Tak zabawnie to wyglądało.
Tak wypakowuję gitarę :)
A teraz trzeba ją wypróbować :D
W pierwszy dzień świąt przyjechał mój wujek z żoną i synem (aż z kotliny Kłodzkiej) I trochę posiedzieli a potem przyjechał chrzestny Madzi i przywiózł jej ogromną żabę (nazwaliśmy ją Michał). przyjechał z żoną i Antosiem taki śliczny maluszek 2 miesiące ma waży 6400 i 64 cm ma :) maluszek a taki duży :) A Madzia jaka zachwycona była jak leżał w foteliku i mówiłam żeby zrobiła Antosiowi Aaaa i go pobujała to ta " aaaa" i buja a jak do niego zaglądała :) szkoda że im zdjęcia nie zrobiłam aj. :)
W piątek cały dzień sami w domu pod wieczór poszliśmy do moich rodziców. A potem z Magdą na sanki :) Zaraz wrzucę zdjęcia i zobaczycie pierwszą przygodę Magdaleny z sankami :)
Na saneczkach :)
A tu mnie chrzestna ciągnie :P
Taka jestem słodka :*
A tu już z chrzestną zaprzegliśmy tatuśka :P
A tu z mamuśką :)
A tu z tatem zdjęcie zaraz po powrocie z sanek :D
Pokażę wam też jak moje dziecko robi "prrr " mamie w brzuszek i jak się tuli do dzidzi w nim :)
Tak się tulę do "siostrzyczki/braciszka"
A tak robię "prry "
A tak się leniuchuje u rodziców w łóżku :D
A o to nasza Pikna Choinecka :D
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
Oj lubi sie nim bawić i go głaskać :P