Ślicznie mamusia wyglądasz ;) brzuszek już jest spory, faktycznie na usg 100% pewności ;) nogdy takiego usg nie widziałam :D!
pięknie Madzia wygląda jak prawidzwy koteczek :*
buziaki dla Was, trzymajcie się, a Ty się nie denewruj;)
Pierwszy mój wpis w tak pięknym miesiącu. Nie pisałam już dawno, a muszę zacząć go z nie miłych relacji. POWIEDZCIE MI CZY TO JA MAM COŚ Z GŁOWĄ CZY RODZICE MĘŻA? Oni chyba nie potrafią słuchać Ludzkiej mowy. Pisałam wam o ślubie o tym jak chcieli nam zrobić wesele i w ogóle, tłumaczyliśmy im, że nie chcemy nic.!!! To co oni znowu zrobili ? Już opracowali wszystko że nam zrobią wesele nie duże ale zrobią, już kucharki załatwione, męża ciotka obdzwoniona że ma przyjechać i pomagać ! Ludzie dlaczego oni są głusi ? W dodatku wszystko robią za naszymi plecami wszystko. ! Jak ja mam być spokojna i jak ja mam się nie denerwować? Zaprosiliśmy na mszę z sakramentem małżeństwa tylko tych najbliższych parę osób z rodziny, mówiliśmy, że nie będziemy nic robić, że to jest tylko ślub. Że nie mamy pieniędzy. My nie liczymy na prezenty czy kasę, bo nam nie o to chodzi. My chcemy zawrzeć związek małżeński dla siebie, nie dla ludzi, dla pieniędzy, dla szpanu!!! Tylko dla siebie, dla Boga dla naszych dzieci ! A oni co? Nie potrafią tego uszanować ! Nie liczą się z naszym zdaniem w ogóle, nie słuchają tego co się do nich mówi ! Jestem w 35 tygodniu jeśli przez stres jaki mi fundują urodzę, to maluszek będzie wcześniakiem, a wcześniaki przecież to biedne małe istotki które nie zawsze sobie dają rade ! Dzieci rodzone w terminie czasem mają problemy, no niestety takie są realia. I co ? Nic ich nie obchodzi. Nie zapytali o zgodę ani nic, tylko objaśniła mu matka że już wszystko opracowane ! No ludzie tak się nie robi ! My nie mamy po 10 lat żeby nam komunie wyprawiać po swojemu ! To nasz Ślub ! Nasz jeden jedyny w życiu wyjątkowy i piękny dzień ! Dlaczego oni chcą nam go zepsuć ! Za każdym razem powtarzamy że nic nie chcemy, czy tych pieniędzy włożonych w wesele nie mogą nam dać w prezencie ? Przecież będziemy mieli drugie dziecko przydadzą się, przecież nie mamy łazienki a tak było by mniej do dołożenia ale po co ! Można przecież nam napsuć nerwów ! Eh :( Zresztą, niech się nimi podetrą. Nie potrzebuje ich od nich ! Mąż chodzi tylko wkurzony, tłumaczył im jak Krowie przy rowie, nic nie dociera do nich. Jak trzeba mieć nasrane w bani (przepraszam za słownictwo) żeby w ten sposób się zachowywać ? Do tej pory nie usłyszeliśmy że się cieszą że bierzemy ślub Kościelny! Przecież to taki ważny dzień dla nas ! Aj...
Zamknę ten temat bo mnie zaraz krew zaleje !
Jestem w 35 tygodniu ciąży.
Mam za sobą 34 pełnych tygodni i 3 pełne dni (34+3).
Jestem w 8 (kalendarzowym) miesiącu ciąży.
Jestem w 9 (księżycowym) miesiącu ciąży.
Jestem w trzecim trymestrze.
Przewidywana data porodu: pn., 15 czerwca 2015
Zostało Mi 39 dni do porodu.
U mojej pierworodnej małej Magdaleny, Trwa już dość mocno rozwinięty bunt :(. Wczoraj nawet nie mało co doprowadziła mnie do skraju załamania nerwowego, weszła sobie za regał i się zaklinowała. Ja nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać, musiałam deczko przesunąć regał bo bym jej za nic w świecie nie wyciągnęła :( Bo zamiast dać sobie pomóc to ona zaparła się zapłakała i nawet się nie ruszała :( Na szczęście udało mi się. Ale na prawdę nie polecam takich przygód:(. Co do buntu, to nie słucha się nikogo. Jak jej coś nie pasuje to się kładzie na podłodze i płacze albo stuka nogami. Przed nami szczepienie, mam nadzieje że zdążymy przed narodzinami ją zaszczepić. Mowa bez jakiś wielkich zmian. Czasem jej się coś uda powiedzieć nowego ale żeby to potem powtórzyła to raczej nie bardzo. ostatnio na przykład "tata tam pokazując paluszkiem w stronę kuchni". No ale co jest ostatnio najważniejsze oczywiście tata, wszędzie tylko tata i tata. Ona nie zje ode mnie nic jak widzi tatę bo to musi zrobić tata. Jak go nie ma, nie ma też problemu. Ostatnio często jak leżymy obok siebie a ona siedzi miedzy nami łapie nas za szyje i każe żebyśmy dawali sobie nawzajem buzi:) Przysuwając nasze głowy. Albo lata i wszystkich w koło całuje wystawiając pysia :) tak śmiesznie to wygląda :).
I zrobione specjalnie dla was przed chwilką :)
Oraz zdjęcie Madzi z dedykacją dla Gossiak :)
I jeszcze kilka zdjęć naszej jak na razie "Jedynej" Pociechy :D
To ze świąt u Cioci w Legionowie :)
A tu jak niunia dzielnie pomagała sadzić kartofelki dziadkowi Sławkowi :)
A ile było płaczu jak musiała zejść :) chyba będzie Rolnikiem :)
Oraz przejażdżka po podwórku z chrzestną Rowerem :)
A ty lowelku Jedź :D
I ostatnie z soboty po kąpieli :)
Pozdrawiamy wszystkie mamuśki, ich niesforne szkraby i małe brzuszkowe maluszki :)
Buziaczki
Nie pisałam nic wcześniej bo nie miałam klawiatury, a pisanie ekranową przyprawiało mnie o nerwice. Tak więc Oficjalnie tu na tym 101 Blogu chciała bym bardzo ale to bardzo podziękować za pomoc Jaemce i Gossiak ! Jesteście nie zastąpione, nie wiem co bym bez was zrobiła. Dziękuję za wasze dobre serca dziewczyny. Dzięki wam moje dzieciątko chodzi pięknie ubrane i najedzone :) . Mam nadzieję że kiedyś będę mogła wam podziękować osobiście. w tedy wyściskam was moje chudzinki :) Bo "PRAWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ POZNAJE SIĘ W BIEDZIE " .
Ślicznie mamusia wyglądasz ;) brzuszek już jest spory, faktycznie na usg 100% pewności ;) nogdy takiego usg nie widziałam :D!
pięknie Madzia wygląda jak prawidzwy koteczek :*
buziaki dla Was, trzymajcie się, a Ty się nie denewruj;)
Dziękuje Gossiak :*
Oj z tymi teściami tak jest... tylko u nas było odwrotnie, bo my mieliśmy odłozoną kasę na wesele dla całej rodziny , a oni mieli problem , bo jak weźmiemy bogaty ślub, to przeciez ich uznają za biedaków ;/ i tak w kółko, do dziś mamy niedomówienia i ja już tam nie jeżdżę, bo nie interesują się swoim wnukiem i jest mi przykro ;/ traktują nas jak nikogo, o przepraszam - swojego synka mamusia jeszcze kocha , ale po prostu nie akceptuje że ma nową swoją rodzinę :/
Podziwiam się, łatwo na pewno nie masz, kurde nie wyobrażam sobie przy moim 14 msc brzdącu być w zaawansowanej ciąży.... Żywe srebro.. a jak Twoja Madzia ?
Sama bym chciała mieć córeczkę, ale narazie mieszkamy u rodziców i chcemy najpierw się stąd wyprowadzić... A zresztą znając życie będzie drugi syn :-D Ha :) Buziaczki ode mnie i Tobiaszka :)
Dziękujemy Też przesyłamy Buziaczki z Madzią .
Magda to taki mały spryciulek że hej :)
A co do teściów to już kupili zaproszenia dla dwóch jeszcze od tescia z rodziny dobre nie ? Kurde !
No ale wy mieliście pieniązki i chcieliscie a my nie mamy i nie chcemy aoni wraz swoje, i tak w kółko no szlak trafia człowieka no trafia no nie da sie inaczej :(
Niestety nic nam ne pozostało, tylko się pogodzić z tym , że twój i mój mąż mają taką rodzinę.
Ale zawsze powtarzam męzowi , że nasz rodzina jest najważniejsza i musimy sie jakoś trzymać z daleka od niektórych żeby nie rozwalić naszej...
|
i zadaj pierwsze pytanie!