ha i już zleciało : )
Ajajaj, jeszcze tylko 30 dni.; )). Dzisiaj do lekarza, zobaczymy co powie. W grudniu (33tygodnie) zaczęła skaracac mi się szyjka więc dostałam leki. Spałam po nich całymi dniami. ;\ Do szkoły na razie nie chodzę bo trzeba wypoczywac.; ) Zresztą tyle godzin na twardym stołku to prawdziwa tortura. W sumie teraz chodzę i zastanawiam się co jeszcze trzeba kupic. Został tylko wózek a tak to myślę że już wszystko mam. No zobaczymy..wyjdzie w praniu .; p I spakowac się muszę. Do tego też zebrac się nie mogę. Potem będę panikowała. W sumie to byłam trochę zawiedziona, bo w szpitalu nie dostałam żadnej kartki co trzeba ze sobą zabrac tylko jakaś Pani w dwóch zdaniach coś mi tam wybełkotała. Mam nadzieję, że niczego nie będzie mi brakowało. ; ).