z Marcelem też horror przechodzę jak nie bije to gryzie jak nie gryzie to strzela ze stanika, wszystki rzuza za łóżko przy czym się śmieje i mówi "bah", z łóżeczka ucieka, nauczył się wykopywać szczebelki i wychodzi po czym łąpie za nie i mnie nimi bije. Całymi dniami latam i sprzątam co nabrudzi jak nie szafa to ziemia z kwiatków, ja sprzątam a on tuli się do nogi przez co nie mogę się ruszyć i po chwili zaczyna wiszczeć, masakra....
