futrzaka nie mam...a kurz to raczej każdy ma - tego nie da się uniknąć - nawet jakbym całe dnie ze ściereczką biegała na co itak czasu nie mam...Jestem zmuszona wprowadzić inne mleko i chyba lepiej mieszać niż od razu z grubej rury wprowadzić pełną porcję klaktozy.. Pepti mu nie pomagało na kjego dolegliwości więc nie ma sensu się męczyć szukaniem tego mleka, gdzi enigdzie nie ma i męczyć małego tym wpaniałym kartoflanym smakiem :) na razie jest ok..na pleckach jeszcze ma, ale się nic po tej laktozie nie pogarsza..
