(2013-12-10 13:08)
zgłoś nadużycie
...bazradność jest nagorsza. Trzymaj się mocno 
Przeszłość wyciągneła po mnie swoje lepkie łapska. Tak jest źle i nawet już nie chodzi o Stasia ząbkowanie czy moją tęsknotę. To dzień złych wiadomości. Jeden telefon uswiadomił mnie w tym jak jest źle u moich rodziców. A ja nie umiem nic zrobić.
Mówię sobie nic zrobić nie mogę i z tego właśnie musi wynikać cały ten marazm. Czuję sie bezradna.
I nie proszę już o siłe, bo wiem, że to nic nie da.
Łez też już nie mam.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
(2013-12-10 15:48)
zgłoś nadużycie
zeby można bylo kończyc szybkim skinieniem reki wsztystkie problemy to bylo by super... niestety ... tak nie mozemy my mozemy tylko czekac na rozwiazanie sie sprawy samej choc czasem ciezko na to czekac - podobna mam sytuacje lecz chodzi o mojego brata ( jedynego) tez jest źle a ja tak naprawde nie moge pomoc...
(2013-12-10 19:43)
zgłoś nadużycie
Dziękuję Wam Dziewczyny jak to mówią - nieszczęscia chodzą parami -i oby nie w większych grupach.
Kamilko, oj tak, marzy mi się dobra herbatka z cytrynką z towarzystwie bratniej duszyczki
