Na wyspach jest inny klimat to mu przejdzie katarek, lepiej się będzie mu oddychało :) Trzymam mocno kciuki za Twoje "NOWE JUTRO" ;)
Walizka niemal spakowana.
Włosy pofarbowane na czerwień, albo coś co miało być czerwienią. U kosmetyczki dzisiaj byłam - nawet się udało "sprzedać" małego babci na 30 minut :)
Paczki, które nadałam z naszym dobytkiem (całe dwa kartony aż) są już w NL, więc jest szansa, że dotrą do M. jeszcze przed nami :)
Jedyne co mnie martwi, to to, ze Staś ciągle ma ten katarek, do tego idą cztery czwórki na raz i ma biegunkę, przez co tak mu odparzyło pupkę i dżonerka, że aż płakać mi się chce jak o tym pomyślę - darł się strasznie jak mu smarowałam tormentiolem na noc. Mam nadzieję, że uda się szybko zaleczyć.
Jutro dzień na zbieranie myśli i sił, oby życie nie przyniosło kolejnych zagadek do rozwikłania, bo już znudziło mi się stanowisko Sherlocka i złożyłam wniosek o dymisję. Chcę spokoju, tylko tyle.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Powodzenia ;)
Powodzenia:)
Dzięki :)
Powodzenia :)
Na odparzenia (moja miała po piluszkach) dużó wietrzyłam jej dupsko, i zakażdym siku podmywałam, sypałam puderem penaten i po miesiącu przeszło.