A jednak alergia... :/ Przyzwiczaicie się, dacie radę. U Leośka plamy zniknęły.. wszystkie, same.. Mam nadzieję, że nie wrócą.
Ledwo co pacze, więc w skrócie skróconym.
Jednak bedziemy przez najbliższy rok na diecie bezmlecznej. Testy wykazały alergię. Smutno mi z tego powodu, ale nawet smutna ma wiedza jest lepsza od szablozębnej mej niewiadomej.
Do tego zakaz na orzeszki ziemne, orzech laskowy (to mogłoby skonczyć się bardzo źle - tak mówią badania), wołowinę. O dziwo ponoć nie ma uczulenia ma marchewkę, która była moją faworytką w posądzeniach, ale to się jeszcze okaże jak za jakiś czas podam znowu.
Tygrys bengalski jest jednym z najszybszych zwierząt świata. Tygrys bengalski mnie dzisiaj gonił, ale się nie dałam. Będe najmocniejsza i mocarna, wszystko dla Stana.
Aaa i jeszcze jedna myśl - a właściwie ich tysiące - na samą myśl o locie sobotnim mam mentalną sraczkę w głowie...chyba zaczynam się denerwować tym wszystkim - i nie chodzi o jakiś strach przed lataniem, tylko jak dam radę ze Staśkiem.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
szkoda Stasia ze juz jako chłopiec musi unikać tego co większość lubi.
Strach ma wielkie oczy,lecialam raz z Gabrysiem sama,bylo ok,tez się obawialam ze jak dam rade to wszystko ogarnąć, jego i walizke,nie miałam wtedy wozka.Dasz rade:) powodzenia!!
Głowa do góry! teraz przynajmniej wiesz co jest Waszym przeciwnikiem i już nie jesteś bezradna- a to pewnie okropne uczucie jak nie wiesz jak mozesz pomóc własnemu dziecku... a teraz bedzie tylko lepiej;)
Kamilka, pamiętaj - nie boimy się czosnku - nie jesteśmy wampirami:)
Też byłam chora, ale jakoś przeszło na szczęście.
Latania isę samego w sobi enie boję, tylko reakcji Staśka i profetycznej opcji mnie trzymającej przez 2 godziny na kolanach synka wyjącego i wyrywającego się - koszmar.