graty kurde jak masz fajowo juz:)było ciezko ale daliscie rade:)
9,10,2012....pierwsze regularne skurcze zadkie ale bolesne...10,10,2012...kierunek szpital.skierowanie od gin .juz wiedzialam ze tam zostane...badanie wstepne 5cm rozwarcia glowka przylozona podpieto mnie pod ktg..skurcze obecne...hagar i poszlo...skurcze mocniejsze i czestrze...rozwarcie na 7/8cm...podano mi oxy i nagle 10cm mozna przec .ale cos nie idzie??!!...badanie gin szyjki i glowki...i nagle slysze a gdzie dziecko?Eryk najzwyczajniej w swiecie cofnal sie z kanalu rodnego i usilnie prubowal wejsc tam.ale niestety moj maly uparciuch zamiast wstawiac sie potylicznie pchal sie twarzyczkowo i za nic w swiecie mu to nie wychodzilo..gin w wielkich bolach (moich)chcial mu pomuc nakierowujac glowke ale on ja dodatkowo jeszcze przekrecil w bok..a wiec 7godzinny porod 5,5godziny 1fazy i1.5 godziny 2 fazy z partymi zakonczylo sie cc...strach siegnal zenitu jak to uslyszalam ale bylam juz tak zmeczona ze ..dobro dziecka najwazniejsze..tak wiec moj maly Eryk przyszedl na swiat o 18:03.waga 3300 i 60cm..ja zmeczona.zestresowana i obolala ale najszczesliwsza...wreszcie moge cie przytulic:-)
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 13 z 13.
Jeszcze raz gratulacje! I całe szczęście, że Eryk zdrowy:) Buziaki:*
gratulacje i buziaczki dla Eryka