będzie dobrze, niech dzidzia siedzi w brzuszku jak najdłużej! 3mamy!
Dziś finał mojej wizyty jest taki, że pakuje się właśnie do szpitala ;(
Małemu za bardzo się śpieszy na świat, jest duży i mam sporo wód płodowych, a cały ten ciężar sprawia, że jest straszne parcie i zaczyna skracać się szyjka ;( Od jutra będa we mnie pakować Fenoterol (czy jakoś tak) na zahamowanie porodu i sterydy na dojrzewanie płuc u małego. Całą ciążę było OK a teraz się tak nagle pochrzaniło ;(
Plan minimum to wytrzymać do końca 37 tygodnia (jutro zaczynam 35tc) więc przed nami 3 tygodnie niepokoju.
Może mnie jeszcze wypuszczą do domku po 10 dniach, ale równie dobrze mogą mnie już trzymać do końca, czego bym nie chciała.
Tak czy siak dla dobra dziecka i swojego jutro muszę stawić się w szpitalu.
Trochę mi smutno, bo muszę rozstać się z mężem,
trochę jestem zła, bo w domku jeszcze nie wszystko gotowe ,
a trochę mi też szkoda, bo nie będę na roczku u mojego chrześniaka w sobotę,
ale lekarz nie chciał nawet dyskutować, tak musi być i już.
Trzymajcie za nas kciuki.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Głowa do góry będzie w porządku,najważniejsze zdrowie dzidziusia,ja leżałam 2 miesiące w łożku ale w domu.Dla takiego maleństwa warto się poświęcić,zdrówka dla Was:)
3 maj się dasz radę :)
Trzymam kciuki za Was , bedzie wszystko dobrze :)
powodzenia kobitko, uszki do góry bedzie wszystko ok:) 3mam kciuki, a ty silna babeczka jestes to dasz rade napewno, buziaki
Trzymam kciuki z całych sił, będzie dobrze :)
Kochana dopiero teraz przeczytałam Twój wpis... Trzymaj się i myśl pozytywnie!!! Dobro Maluszka i Twoje jest najwazniejsze. :*