miałyście kiedyś? «konto zablokowane» |
2012-09-06 23:05
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

miałyście kiedyś tak że chciałyście coś zrobić byłyście same w domu z dzieckiem a ono jak tylko odchodziłyście płakało a musiałyście np pozmywać zrobić obiad dla męża wstawić pranie itd. i już nie wytrzymałyście i poszłyście robić swoje a dziecko zostało same w pokoju i płakało? mi się zdarzyło... jest mi z tym źle ale ja też mam ograniczoną cierpliwość i ciężko mi jest od 6 rano do 17 samej sobie ze wszystkim radzić... :(

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

10

Najlepsza odpowiedź!

(2012-09-07 08:42:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
skyala
Nic złego kobitki nie robicie, dziecko próbuje wymusić na nas różne rzeczy płaczem, bo inaczej nie potrafi. Niestety, chociaż jest to niełatwe, czasami właśnie trzeba dać dziecku popłakać, jest to właśnie wychowywanie, jeśli będziemy ulegać od początku to potem może być o wiele trudniej. O ile dziecku nie dzieje się nic złego, nic go nie boli, to nic złego się nie stanie jak sobie trochę popłacze.

Odpowiedzi

(2012-09-06 23:09:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606
Ja mam tak samo. Codziennie jestem sama w domu i czasem jest tak, że Lena jest jak aniołek, a czasem nie daje mi spokoju. Trzeba ją całować, przytulać i cały czas z Nią być, a bałagan w domu itd. Wkładam wtedy do łóżeczka i niestety mała płacze, ale o tyle dobrze, że później zasypia, ale ja w tym czasie myślę o sobie jako o złej matce i mam wyrzuty sumienia :(
(2012-09-06 23:12:47) cytuj
Ja mam tak samo. Codziennie jestem sama w domu i czasem jest tak, że Lena jest jak aniołek, a czasem nie daje mi spokoju. Trzeba ją całować, przytulać i cały czas z Nią być, a bałagan w domu itd. Wkładam wtedy do łóżeczka i niestety mała płacze, ale o tyle dobrze, że później zasypia, ale ja w tym czasie myślę o sobie jako o złej matce i mam wyrzuty sumienia :(
mam to samo :( i chciał bym nas usprawiedliwić ze nie jesteśmy złe ale jakoś sama mam o sobie czasem takie przekonanie chociaż chcę dla mojej córki być jak najlepszą mamą...
(2012-09-06 23:13:21) cytuj
Jak beczy cały dzień to tak. Raz zdarzyło mi się położyć ją do łóżeczka i zamknąć drzwi do pokoju, ale tylko raz. I szybciej byłam z powrotem niż ją tam wkładałam ;)
hehe mięczak :p
(2012-09-07 00:02:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karoleczka10
Ja mam tak samo. Codziennie jestem sama w domu i czasem jest tak, że Lena jest jak aniołek, a czasem nie daje mi spokoju. Trzeba ją całować, przytulać i cały czas z Nią być, a bałagan w domu itd. Wkładam wtedy do łóżeczka i niestety mała płacze, ale o tyle dobrze, że później zasypia, ale ja w tym czasie myślę o sobie jako o złej matce i mam wyrzuty sumienia :(
ja tez tak mam :(
(2012-09-07 08:22:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mroweczka78
Na razie nie potrafię jej tak jeszcze zostawić, ale czasem naprawdę mam ochotę. Choć już nie biegnę na każde stęknięcie i pozwalam, żeby sobie trochę pomarudziła, zanim ją wezmę. Pewnie to kwestia czasu :) Faktycznie jest tak, że jak tylko zaplanuję sobie coś - np. jakieś większe porządki, to nie ma szans. Płacze cały dzień i domaga się mojej obecności non stop. Ostatnio wyczytałam, że trzeba dziecko na chwilę brać, kiedy nie płacze. Wówczas nie wymusza zainteresowania sobą jedynie krzykiem, stosuję od kilku dni i chyba coś w tym jest.
(2012-09-07 08:42:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
skyala
Nic złego kobitki nie robicie, dziecko próbuje wymusić na nas różne rzeczy płaczem, bo inaczej nie potrafi. Niestety, chociaż jest to niełatwe, czasami właśnie trzeba dać dziecku popłakać, jest to właśnie wychowywanie, jeśli będziemy ulegać od początku to potem może być o wiele trudniej. O ile dziecku nie dzieje się nic złego, nic go nie boli, to nic złego się nie stanie jak sobie trochę popłacze.
(2012-09-07 09:14:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martunia85
nie zdarzylo mi sie bo przewaznie nic mnie nie kosztowalo by wziasc corke w nosidelku czy foteliku samochodowym ze soba do kuchni czy lazienki.. mysle ze mozna to jakos pogodzic tylko troche inwecji:)....mimo ze corka nie wymuszala uwagi jakos tak lubilam miec ja oku:) mowiec do niej itp:)
(2012-09-08 08:27:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aurelia
nie zdarzylo mi sie bo przewaznie nic mnie nie kosztowalo by wziasc corke w nosidelku czy foteliku samochodowym ze soba do kuchni czy lazienki.. mysle ze mozna to jakos pogodzic tylko troche inwecji:)....mimo ze corka nie wymuszala uwagi jakos tak lubilam miec ja oku:) mowiec do niej itp:)
Zgadzam się z przedmówczynią. Nic nie kosztuje wzięcie malucha ze sobą do kuchni czy nawet do łazienki ( ja brałam nawet do toalety). Ja jako mama 4 łobuzów nigdy nie zostawiałam samych płaczących w pokoju. Wystarczy trochę wyobraźni ( śpiew, mówienie do maluszka, a nawet można dać wiele ciekawych rzeczy które są w kuchni no wiadomo oprócz noży i widelców`) a dziecko się uspokoi.Cierpliwości trzeba się nauczyć, jak czujesz że ją tracisz policz do 10-ciu. To na pewno pomoże:)1powodzenia:)

Podobne pytania