Niezmiennie i tego roku raduję się tym dniem - to wspaniałe widzieć tylu ludzi, którzy przez większość dni w roku nie zaglądają na cmentarze a dziś je odwiedzają - odwiedzają swoich bliskich, znajomych, których już nie ma pośród nas. Otaczają groby modlitwą choćby tą najbardziej oklepaną w tym dniu. To piękny dzień, od lat nie widziałam równie pięknej pogody... Być może to co pisze jest naiwne, bo ktoś powie, że ludzie przyjeżdżają bo należy się "pokazać". Ja szczerze w tym dniu wolę w nas wszystkich widzieć pamięć przez nas noszoną...
Kiedy przychodzimy często wieczorem na cmentarze to czy nie jest nam miło patrzeć na ten widok - to radosny rozświetlony widok. W dzień miejsce pochówku ozdobione żywymi kwiatami, żywymi kolorami, w nocy to miejsce rozświetlonami ogniami świec. Widok ten mnie wzrusza, wypełniam się taką nostalgią. Każdy z nas ma swoje święta, kiedyś się urodziłam - obchodzę ten dzień jako moje święto, kiedyś byłam dzieckiem teraz będę matką - będę mieć kolejne święta.. A ONI, Oni mają to wyjątkowe święto pamięci o Nich, nawet nie wiemy ile spośród nich naprwdę mogłoby zostać aniołami...