Cudowny nowy czlonek rodziny :)
Oby wiecej milosci takiej jak wasza bylo dla tych pozostalych czworonogow.
Czterysta psiaków czeka w Schronisku dla bezdomnych Zwierząt w Krakowie, dwieście kotów...
Dojechaliśmy szczęśliwie - i szczęśliwie wybraliśmy. Wybraliśmy Szorę, mieszkała w boksie z małymi suczkami, i była najcichsza spośród nich.
Jest aniołem psim - spokojna i już teraz wiemy, że będzie nas mocno kochać, my od razu poczuliśmy do niej słabość. W schronisku od lipca tego roku, więc nie długo. Co nie zmienia faktu, że okropnie boi się wszystkiego, przede wszystkim ludzi... Odebrał ją jej włascicielowi Inspektor Krakowski. Trafiła do schroniska wycieńczona z czwórką małych psiaków, które od razu poszły w świat a ona została.
Teraz jest u nas, ma około dwa lata i świetnie choć bardzo powoli radzi sobie z nowymi dla niej warunkami.
Daliśmy jej na imię Sara, kojarzy nam się właśnie z taką delikatnością i jest podobne do jej imienia, więc może łatwiej się do niego przyzwyczai.
Cudowny nowy czlonek rodziny :)
Oby wiecej milosci takiej jak wasza bylo dla tych pozostalych czworonogow.
sliczna jest psina ;-)
Szczerze to muszę przyznać, że w Krakowie naprawdę mają piękne statystyki, średnio rocznie ile zwierzaczków schronisko dostaje to w podobnych ilościach zwierzaki znajdują dom. W ciągu roku to tysiące zwierzaków porzuconych ale i tych, które mają nowe domy.
Sara jest fantastyczna :)
Widac jej te oczka smutne..ale to pewnie juz niedlugo sie zmieni :-)
podziwiam Cie - ja tez chce wziac pod opieke psa jednak moj partner ma jeszcze jakies obiekcje ze ciaza i pies to nie dobry pomysl.No nic - powodzenia dla was i pieska :)
my tez mielismy kundelka ze schroniska. byl moim najlepszym przyjacielem przez 8 lat.. naprawde umieja docenic takie psy dobro. i sie odwdzieczyc:)
Sara i my już odnosimy pierwsze sukcesy - pomerdała ogonkiem ze trzy razy :] i sama do nas przychodzi! Ale ja wiedziałam że będzie kochana jak ją zobaczyłam w tym boksie pośród tych innych suń. Alex dziękuję Ci za słowa tak miłe - wiesz, że dla mnie samej to to, że sunia i my będziemy szczęśliwi to już jest wielkie wyróżnienie, że akurat taka nam się trafiła.
Iskierka - ja nie miałam obiekcji co do tego żeby teraz przyjąć psa, zdążymy ją przyzwyczaić do nas zanim na świat przyjdzie Marceli, a że do nas przyjeżdża dużo małych dzieci to i Sara wierzę w to, też się przyzwyczai do dzieciaczków wcześniej. Podczas wyboru polegaliśmy tez na opinii opiekunów, które sunie sa łagodne - zresztą Sara od razu na taką wyglądała. Myślę, że po porodzie dopiero ciężko by było przygarnąć takiego pieska. Średnio dwa miesiące trwa proces adaptacyjny.. trzeba dużo czasu dać sobie i zwierzaczkowi. A teraz siedzę na pupie więc to idealny czas...Także podałam Ci troszkę argumentów możesz je wykorzystać w rozmowie ze swoim lubym ;)
Oby więcej było takich ludzi jak tymy też chcemy psiaka ale jeszcze nie teraz i też zabierzemy ze schroniska.A psinka urocza
|
i zadaj pierwsze pytanie!