Marcelowy waży po cotygodniowym sprawdzaniu 6530g. Generalnie przybrał, ale nie żeby jakoś rewelacyjnie. A wszystko przez to jego "ulewanio-cofanie".
Dzwoniłam do dr.Moos. Na początku wystraszyła mnie pytaniem czy Podkówka ( ostatni nowy nick Marcela) cały czas się tak pręży przede wszystkim podczas snu. Co mogłoby oznaczać wzmożone napięcie nerwowe (serce mi zabiło jak tylko usyłszałam takie podejrzenia dr). W każdym bądź razie póki co to wykluczamy, co nie oznacza, że w tym wieku takie zachowanie Podkóce przystoi. Mamy czas na obserwacje do szczepienia (tj. 2 tygodnie). Na ulewanie dostał Debridat, zawiesinę. Pije to 3 razy dziennie i robi kupki heh rzadkie.
Właśnie leży przy mnie (ja na brzuchu - to dopiero jest osobna historia, on na plecach) i baaardzo dużo gada - aaa, goj, aj, ałała, aaaajła, aoje, głł. b - o - j. I robi przy tym pierdy w pielutę. Jest naprawdę super.
Wracając do właściwego tematu - ulewa ale mniej. Zobaczymy jak to będzie po tych dwóch tygodniach.
Podkówka wzięła się od słodziasznej miny, który Marceli robi, kiedy chce zapłakać lub pokazać, że coś mu się nie podoba - podkówka chwyta za serce. I choć powinna wprawiać nas w zakłopotanie jako rodziców, to czasem uśmiechamy się tylko do siebie bo naprawdę słitaśnie to wygląda. No i tak otrzymał nick Podkóka, no bo i szczęście przynosi.
Chciałam coś więcej napisać ale Marcelowy już się zmęczył gadaniem. Jest po kąpieli więc pora spać.