Migrenko no to przeżycia mamy całkiem podobne
Nie wysilam się na kurtuazję. Przeżywamy istne ząbkowanie - co tu dużo pisać - sajgonki.
Marcelek nie odbywa już wieczornego spania. Nie śpi od 14:30 do teraz! Dla niektórych może i to norma, ale dla nas nie... Nocne zasypianie to koszmar i obłęd w ciapki i przebudzanie się o 3 i spanie na szpilakach do 7ej. Ja wiem, wiem, że niektórzy tak się męczą od x czasu, ale ja przywykłam do luxusu jakim jest ładnie śpiące dziecko.
Marcelek moje Szczęście kochane widać, że cierpi. Ja jedyne co mogę to staram się jakoś załagodzić te jego męczarnie.
W tym tygodniu z tego wszystkiego nawet nie przybrał na wadze :/ z jedzeniem krucho, tylko cycka. Rano kaszkę zje, popołudniu jak daję słoiczek to za chiny ludowe nie zje całego. Moje papki zje na szczęście te 150ml. Ale wieczorna kaszka kończy się na kilku łyżkach i wyciu do księżyca.
Szukam sprawcy tego zdarzenie, ale on jakoś nie jest łaskaw się pokazać. Czasem mnie prowokuje niczym fatamorgana, że niby już widzę ten biały zalążek ząbka - gdy bliżej podejdę prawda rozwiewa moje nadzieje i chwilową euforię.
Ile to jeszcze potrwa?
Dziękuję Lolli za wczorajszą rozmowę.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
jak ja to dobrze znam..jak bardzo boli mozesz dac mu ibum czy cos takiego na bo na nocl..u mnie troche pomagało ale młoda nie spi po nocach do teraz..pozdrawiam i sliczny bobas :)
Mój Bartuś ma już 2 ząbki na dole najgorsze są jak idą na górze, teraz małemu idą już górne są blisko to bez gryzaka ani rusz, też przywykłam do luksusu spania całą noc ale niesety tak to jest z tymi ząbkami. Trzeba to przeżyć. pozdrawiamy :*