powodzenia w pisaniu własnej ksiązki, na bank będzie ciekawa...
Blog Twój zwsze ciekawie opisuje cokolwiek tam nie zamieścisz
Pzdr
Nie uważacie, że słowo Ona to dziwne słowo? Nie ważne, z resztą ;) Czytam Dallas' 63 i jestem zakochana w tej książce... takiej lektury mi trzeba było, choć ma 850 stron a ja ledwo dociągnęłam do 500 to sprawia mi taką ogromną radość przenoszenie się w ten Kingowski świat. Czasem sobie myślę.. że gdybym ja napisała książkę, byłaby bardzo podobna stylistycznie do tej. Jak nie przepadam za jego pomysłami na książki to bardzo lubię czytać je do momentu jak nie zaczynają się tam pojawiać ufa i potwory.. ma świetny język. A ta księga nie ma w sobie nic z potworów (chyba) i Ufolców (chyba). Co prawdał właśnie marnuję czas i zamiast poczytać to piszę jak zawsze pierdoły, ale lubię pisać... tego nie ukrywam.
Czasem mam wrażenie, że przez to moje pierdu pierdu na blagu wyglądam jak jakaś piedzielnięta intelektualiskta, wiecie, tego pokroju a la "wykształciuchy". Ale dobrze mi z tym, że tu piszę... chciałam się kiedyś przenieść na Blogspota, i nawet założyłam tam tego bloga... jednakże to nie to samo co tu.. tutaj jest jak w domu. Ale co jeszcze...(wiem, że nie zaczyna się od ale, ale bardzo to lubię robić, wbrew). Jeszcze czasem mam wrażenie, że tylko wpisy z samym zdjeciem cieszą się popularnością, nikomu nie chce się czytać wypcin starej Migreny, która jako matka już lekko zalatuje naftaliną. I wiecie co jest w tym najlepsze ( od i też się nie zaczyna, też wiem), najlepsze w tym jest to, że pozostają najwytrwalsi i najwspanialsi. Dzięki Wam za to, że jesteście, że z poświęceniem nadal studiujecie co u Nas.
Uwielbiam zimę, łażę szczęśliwa naokrągło pomimo bólów migrenowych ( które to bardzo ciekawie King opisał nawet w Dallas :P). W ogóle jestem szczęśliwa - życzę tego każdemu... i oby to trwało jak najdłużej.
Muszę pomyśleć nad stworzeniem własnej książki.. tylko ile to trzeba będzie się natrudzić i naczytać... i ileża to czasu i poświęcenia potrzeba. Kurczaki. Wiecie ile się pisze książkę, jak każdą postać trzeba przygotować, to nie taka bułeczka z masełkiem, że siada się i pisze co do łba przyjdzie... nie jestem pewna, czy dałabym radę... i nie jestem pewna jaka miałaby być jej koncepcja. Muszę nad tym dłużej i intensywniej pomysleć. A póki co lecę na allegro pooglądać ozdóbki na choinkę ;)
http://allegro.pl/puszyste-piorka-deko...
Moje drugie ja :) Canon 1000D
Paczajcie co ostatnio znalazłam i co mi się baaardzo spodobało :D
powodzenia w pisaniu własnej ksiązki, na bank będzie ciekawa...
Blog Twój zwsze ciekawie opisuje cokolwiek tam nie zamieścisz
Pzdr
Kamilka, Ty to masz spust do moich wpisów :* za wszystkie słówka jak zawsze Ci dziękuję, jestem szczerze uradowana za każdym razem kiedy widzę uśmiechającą się żółtą kulkę pośród niebieskich. :P
A słowo ONA, nie dziwne to słowo jest? Jak myślisz? ;>
Nie brzmisz jak intelektualistka, nie martw się.
Jeśli porównujesz swoją stylistyke do Kinga, to po przeczytaniu tego wpisu, muszę Cie rozczarować.
Industrialised czy potocznie jak Cię zwą - Indu, może gdybyś więcej przeczytała niźli ten jeden wpis, zmieniłabyś zanie. Zresztą nie rozczarowywujesz mnie, żeby napisac taką książkę jak Dallas, a wiemy, że King w swym dorobku nie ma dwóch czy trzech książek, tylko koło 60 tytułów. Żeby pisać tak jak on trzeba lat praktyki, jednak nie wszystko jest nieosiągalne.
A jeśli planowałaś mnie obrazić to, tylko marnowałaś czas.
no jasne że to Indu jest najwiekszą intelektualistką na naszym forum;) A jeśli chodzi o Twoje wpisy to też bardzo lubię je czytać, bo są strasznie sympatyczne ale nie przesłodzone.
Z tym "ona" Kamilka, to ja wiem... tak dziwnie mi się czytało potem ona, ona, ona kiedy pogrubiałam słowo to... ona - dodaj z przodu "ł"
Zajczyk dziękuję za miłe słowa - chętnie takie mi się potem łyka jako środki na dobry sen ;)
Misiaqulek mój Farben kochany ma na półce (która ledwo daje radę) tyle tych książek Kinga, że aż sama się dziwię jak nasz budżet to wytrzymuje. Zaraz zajrzę na jego biblionetkę ile przeczytał jego tytułów.... tak z ciekawości :P
Ja niestety z rękodzieła jestem oferma, u mnie przejdzie tylko gotowiec ;)
No i sprawdziłam....
Przeczytał 46 tytułów ( na półce ponoć mamy 48 tomiszczy samego Kinga).
Zielona mila to tylko opowiadanie ;) Gdybyś mieszkała bliżej to byśmy pożyczyli ( choć, zaraz, pewnie byśmy nie pożyczyli bo Farben ma fioła na punkcie dbania o książki - wyglądają jaby jeszcze nikt ich nawet nie kupił :P)
|
i zadaj pierwsze pytanie!