Gdybym mieszkala na wsi to moze by by ok, a tak to jak dla mnie po prostu wielki wozek, a jak juz ma byc wielki to wolalabym spacerowke x- landera xa, nasza sie kurzy i czeka na zime- moooze wtedy jeszcze sie przyda.
Ponieważ dziś wyszło słoneczko zdecydowaliśmy z Marcelim, że wypierzemy wózek. A skoro już to zdecydowałam się zrobić Wam kilka zdjęć, żebyście mogły ocenić czy nie mylę się twierdząc, że wózek w konserwacji jest banalnie prosty.
Wygląd wózka: moim zdaniem estetyczny, solidny.
Cena wózka: dla osób z większym portfelem albo skarbonką - około 470zł
Gwarancja :rok plus roczna rękojmia BabyDesing
Składanie: bajecznie proste" na pół" w sekundę.
Cechy: duże siedzisko, wielkie koła, duża buda, prowadzenie jedną ręką w każdym terenie, stabilny, duży pojemny kosz, pięciopunktowe pasy, 3 pozycje do leżącej, wkładka dla niemowlęcia, organizer z zamykanym pojemnikiem i miejscem na dwa kubki, w budzie okienko pokryte folią i organizer na perdoły, odblaski z przodu i z tyłu ramy.
Wady: po złożeniu zajmuje sporo miejsca, waga około 10kg, i jak dla mnie to, że podnóżek jest z materiału nie pokryty folią.
Dla kogo?: Dla ludzi spędzających dużo czasu w trasie, również w trudniejszym terenie, lubiących wycieczki i ceniacych wygodę dziecka. Koła o dużej wielkości zapewniają komfort prowadzenia, pomimo wagi wózek można prowadzić jedną ręką w każdym terenie więc może to być wózek dla osób dużo rozmawiających przez telefon (np). Dla osób mieszkających na parterze lub w domu, i z dużym bagażnikiem ( np hetchback).
Nie nadaje się do bloku, ale za to dla osoby która jak ja mieszka z dala do miasta i drałuje codziennie kilka kilosów jest to świetny wózek na zakupy, wlezie tam mnóstwo rzeczy a i jeszcze torbę z dużym uchem da się przewiesić przez ramię.
Pranie i konserwacja. Bajecznie proste przygotowanie wózka do prania, zajmuje nie wiem czy pięć minut.
Budę ściąga się odpinając zamek, który nie rzuca się w oczy jak ktos o nim nie wie :P i wysunięcie dołu budy z haczyków.
Siedzisko.
Odkręcamy na górnych ramionach po dwie śróbki z każdej strony:
Ściągamy obleczkę pleców ( zapinane na rzep):
Potem po jednej śrubce przy dole pleców:
Boki siedziska przytwierdzane są za pomocą nap, więc sekunda i już:
Samo siedzisko jest tylko na dwóch bolcach (jeden na stronę), lekko odginamy i siedzisko w całości ściągnięte:
Pałąk a dokładniej obszycie na którym nam zależy by był czysty jest na rzep:
Kosz z tyłu zapinany na napy a z przodu na zaczepy:
Podstawowe rozebranie wózka do samej ramy ( ja nie ściagam podnóżka) zajmuje około 5 minut i nie trzeba się nawysilać:
Jeśli np lubimy wygodę prania można jeszcze pokusić się o odkręcenie 6 śrubek w samym siedzisku, wtedy dół nie jest sztywny, bo górę od pleców wyciąga się jak z torby.
Ja piorę w wannie z proszkiem i małą ilością odplamiacza jak mam trudniejsze zaburdzenia w niskiej temperaturze, prałam już go wiele razy, kolor jak żywy. A kiedy piorę materiał to tez i myję ramę, zawsze się odpyli chociaż trochę:
Moja ocena jeśli chodzi o pranie 10/10
Wygląd: 9/10 ( nie podoba mi się za bardzo pałąk i po odczepieniu również)
Cena : 8/10 jak za wykonanie proporcjonalna
Niezawodność: 10/10
Poręczność: 4/10
Wygoda ogólna: 10/10
Solidność wykonania: 10/10
Tylko zielony kolor w czerwcu ściaga nieziemską liczbę owadów, ale z tego co widzę to w tym roku już nie ma tak oczojebnego koloru w kolekcji ;)
Pozdrawiam :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Oto kobieta która się nudzi czego dowodzi dokumentacja przygotowania do prania wózka . WoW Migrena zazdroszczę szczerze . I pozdrawiam :)
W x-landerze też mają takie oczojebne kolory 4 z 6 dostępnych. ;p ja nie wiem CI producenci tak je lubią ;p
PS teraz mi rozmontuj maxi cosi, bo prałam szczoteczką, bo nie umiałam zdjąć pokrowaca -.- taki ze mnie jełop chyba, żę się nie da :))
Bo sprint to spacerówka niemal idealna :) My mamy czerwono -czarna :)
Aga, wiesz, że trudno porównać wózki z różnych półek cenowych, gdyby mnie było stać to może i bym wybrała x landera, ale miałam połowę ceny i to z bólem serca wydawałam ( aż tyle) ją na ten wózek. A teraz ani przez chwilę tego nie żałuje, jak na swój przedział cenowy jest to rewelacyjny wózek bojowy, który na 100% posłuży dla drugiego dziecka.
Martusia - w zasadzie to Mały mi pomagał rozbierać więc mogłam sobie pozwolić bo bawił się dobrze przy "rozkręcaniu" wózka ;) a już długo się zbierałam z oceną BD SPRINT ;)
Lilith próbuj od dołu od tyłu :P