Zadużo słońca wszystkim facetą odbija ;./
gondolka
Tego bym się nie spodziewała nigdy po Farbenie. Jakieś tam w nerwach wypowiadane głupoty, ale to dziś przekroczyło granice koszmaru.
Gotuje mi się botwinka, w lodówce ciasto na boszkopcie z kremówką galaretkami i truskawkami... idę spać do Marcelka bo mnie migrena wzięła. Wczoraj posprzątałam więc mam wyjebane. I mam smutno. Nie mam do kogo iść...
Ale moje dziecię za to jest kochane:
Wczoraj pomagał mi zapakować gondolę ( czyli pomagał mi ją skrzętnie ukryć przed rodzinnymi patrzałkami) miał radochę bo była i gondolka i lustrzanka ;)
A to własśnie nasza gondola upolowana. Jest cud. Ale co z tego, jak tylko ja się z tego wszystkiego chyba tylko cieszę... jestem w ciąży a mój ukochany mąż miażdży nas. Wiem, że mi przejdzie i wiem, że mnie przeprosi, szczerzę na niego liczę w tej kwestii.. bo jeśli tgo nie zrobi to nie wiem kiedy się do niego odezwę...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
moj tez cas swiruje ;))) a gondolka jest bombaaaaa
Moze to on ma "ciazowe jazdy"? ;) wspolczuje, my takich klimatow nie mamy nigdy i tak naprawde to mi wlasnie daje sile do zycia, nie wierze w zadne "przeciwienstwa sie pzyciagaja" itp. w zwiazku chce miec spokoj i sielanke, zadnych spiec...
Trzymaj się :*
A gondolka