Nie poznaję siebie, to raptem okolice 15tego tygodnia a ja dziś zakupiłam pierwsze odzienie dla Fasolki. Wybierałam unisex, bo niby mam przekonanie, że to chłopiec - ale przecież nigdy nic nie wiadomo ;) MIałam kupić tylko Marcelemu, ale... jest dla obojga ;)
Fasolko, stajesz się dla mnie coraz bardziej realna. Czekam na moment, kiedy ujrzę Was oboje śpiących obok siebie w tych zieleniach.. Dzieci.
Tym samym złapałam kilka promieni uśmiechu na swojej twarzy. A i jutro sobie dogodzę bo zrobię moją ulubioną sałatkę a la tatarska... na ostro. Zachcianki trza spełniać w końcu ;)
Wiem, że komuś może się wydawać, że to tylko ubranka, ale kiedy spojrzy się na nie i pomyśli, że takie będę miała dzieciaki w styczniu obok siebie, jedno o połowę mniejsze od drugiego, to serce mięknie - tak od tak.
Piękne chwile przeżywasz :) Ja dzień po tym jak się dowiedziałam o mojej Niespodziance ( tak tak- oj wielka to niespodzianka była ) już w sklepie wybierałam nieporadnie pierwsze łapki niedrapki i czapeczke... To w takich chwilach namacalne staje się to co już jest :) Zyczę Ci duuużo szczęścia
Ja mając termin na koniec listopada poczatkiem maja kupiłam pierwszą rzecz dla dzidziusia:) Mianowicie butelkę:) Dopiero wtedy poczułam, że zostanę mamą:) Późniejm już poszło :P Godzinami potrafiłam wpatrywać się w ciuszki i wyopbrażać sobie jaka będzie moja córcia:) Ubranka słodkie :)