To już rozpoczęty 39 tc. Wczoraj byłam na wizycie u gin. Adasiek waży ok 3300-3400g. Szyjka skrócona do 20-30%, główka się pcha, ale łożysko jeszcze w miarę przyzwoite, kilka sladów zwapnienia, ale mało jak na ten wiek. Także cóż tu duzo pisać - finishujemy powoli. Bylismy wczoraj na kręglach jeden dzień wolnego męża, dwie nocki w domu trzeba było wyjść ostatni raz póki jeszcze się dało. Ale nie powiem, blizna po całym dniu boli, a jeszcze Marceli w nocy gorączkował, nagle przyszedł mu kaszel bardzo brzydki, tak więc dziś czeka mnie z nim wizyta u pediatrym bo w naszej okolicy panuje szkarlatyna, a nawet nie wspominam o ptasioświńskiej grypie. Dziś jestem strasznie obolała, kładę się odpocząć..
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
No to jeszcze 5 dni :) Odpoczywaj sobie :) I zdrówka dla Marcelka ! :)
Odliczanie czas zacząć :)
Ale ten czas zleciał kochana.
nie moge sie doczekac :) zdrówka życze w takim razie dużo :)
Super. czas leci jak piorun :)
Byliśmy na kregielni ale graliśmy w bilard.
;)