Aaaa ja mam tak samo a do konca ciazy daleko;) Rycze, wymyslam rozne powody zeby moc sie powydzierac na narzeczonego, troche sie czuje jak kretynka jak juz mi przejdzie ale to normalka. Przynajmniej tak twierdzi moj lekarz:)
Wiec sie nie przejmuj, kiedys nam przejdzie;):*
Dziś mam cholernie głupi dzień a to na przemian płacze a to śmieje się nie wiem czy tez tak macie że przed porodem wszystko wam przeszkadza wszystko was drazni??
Dziś zaczełam się wyrzywać na meżu zaczełam się go o wszystko czepiać aż mam wyrzuty sumienia .Nie mam siły już :( od wczoraj boli mnie w dole brzucha nie wiem czy spowodowane jest to tym żed ciagnie mnie strasznie w dół czy porod już się zbliża w koncu od jutra zaczne 37 tydzień a Mikołaj sie urodził w 38 tyle że mogłam sobie duzo odpoczywać. Mam nadzieje , że chociaż w weekend uda się nam wyrwac do moich rodziców którzy mieszkaja o 50 km dalej i bede mogla chociaz troszkę odetchnać bo oszaleje :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
Ojejku, a już myślałam, że jestem z tym sama... czujemy się jak wariatki, a tak naprawdę każda przeżywa to samo... Mój mężuś ma naprawdę dużo cierpliwości, od dwóch dni jestem jakaś spokojna, ale jeszcze dwa dni temu leżałam na łóżku zapłakana w depresji, a dosłownie 2 godziny później śmiałam się jak oszalała... a myślałam, że huśtawki przed miesiączką potrafią uprzykrzyć życie jak nic, a jednak hormony w ciąży są istnym szaleństwem. ale pocieszające, że nie tylko ja to przechodzę. będzie lepiej... !! Dużo uśmiechu życzę ;))