O masakra..Ale Twój mąż to malowane ciele..Sory..Co za chłop w ogóle..A teściową to bym poddusiła na osobności i jeszcze charkneła w jej stronę...Bardzo dobrze zrobiłaś..Uciekaj od tej walniętej baby..Serio..
Puscily mi nerwy miarka sie przebrala . Poklucilam siie z M bo ciagle pozycza samochod swojemu bratu ktory nie oddaje kasy za paliwo dupe mu a kazdym kroku rabie a jak cos chce wielce mily ze w dupe wlezie . wczoraj postawilam na swoim chcialam jechac na zakupy a M ze samochod pozycza ja ze nie bo pozniej placze ze popsuty ze kasy nie oddaja i dalej no wiec oni zrezygnowali z tego samochod a poszli sie poskarżyć babce i tesciowej a ta wyleciala z awantura szwagierka wyzwala mnie od kurew nie bylam jej dłużna jeeszcze jej niedorobiony maz moj szwagier mnie wyzwal wiec mu chlaplam .Babka zaczela mi wygadywac ze na poprzednie auto dali polowe kasy wiec to auto jest w polowie ich wiec ja ze jak im nie pasuje to jade do rodzicow a byla godzina 17 M zamknal mnie w domu wzlazla tesciowa i jej matka i zaczely mnie wyzywac drzec sie na mnie M na to nic zabral mi mala i uciekl do nich ja po mame zadzwonilam zeby przyjechala a co sie okazalo M zabral mala i jezdzil z nia po nocy nie wytrzymalam zadzwonilam po policje ze maz mnie wiezi w domu i zabral mi dziecko i tesciowa przetrzymuje . Patrol przyjechal po godzinie straszne łosie kazali nam sie pogodzic ze dziecka nie moge zabrac do rodzicow ze mam po mala jutro przyjechac mało tego babka zaczela mnie szarpac , wyzywac przy policji a glupi szwagier chcial zlozyc donos ze go pobilam policjant go wysmial ja 150m i 50 kg wagi a on 2 m i 100 kg . Policjant kazał mi jechac do rodzicow a po mala jutro przyjechac ja mowie onie nie zostawie dziecka wiec kazali mi jechac na komisariat zlozyc pismo ze tesciowa zneca sie nade mna psychicznie wiec pojechalam trafilam na super policjantke ktora w zadnym wypadku nie kazala mi zostawiac z nim dziecka ze pojedzie ze mna i mala odbierzemy bo dziecko powinno byc przy matce . Poszlismy ponownie po mala tesciowa oddac jej nie chciala bo spi a policjantka jej na to ,,pani to ma malo do powiedzeni prosze isc po ojca dziecka w tej chwili" prucz tego wylazla babka zaczela gadac policjantce ze klamie ze im krzywde tu robie a polcjanta ,,a pani to dziekuje niech sie pani schowa do domu "na to babka ,, Pani jest agresywana dla mnie ja jestem strasza osoba " policjant ,, dlatego prosze sie schowac do domu i nie udzielac" M wyszedł zaspany policjanci zapytali godlaczego dziecko nie jest w swoim domu tylko u tesciowej ze ma wroci do swojego lozeczka w tech chwili . Zawolali go na osobnosci postraszyli zandarmeriia i pojechai . On rano przyszedl z łzami w oczach zabrał mała i mial isc tylko po tel do tesciowej a ona zaczela go kusic zeby zostal i ten zostal wiec ja poszlam po mala a one kazaly mi wypierdalac z ich domu wiec odpowiedzialam ze puki jestem zameldowana to jest tez moj dom a ja bez dziecka sie nie rusze . Po pol h /M przyniosl mala pojechał gdzies zapewne na uczelnie . A ja szybko ja ubrałam i ucieklam . Tesciowej założyłam niebieska karte o znecanie sie psychiczne a z nim albo rozwód albo niech szuka mieszkania zebysmy z mamuska nie mieszkali...
Zobaczymy co bedzie dalej trzymajcie kciuki zeby poszedł po rozum do głowy i wybrał nas
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
jestem u rodzicow na razie a informator kuzynka M zdaje mi relacje ciotka ktorej przy niczym nie bylo przekazala wiesci dalej i to jeszcze nie prawdziwe tylko przekrecona . Tak moj maz to pantofel tesciowa wywiera na nim presje ze musi zastapic ,, JEJ" meża bo jej maz jest niepelnosprawny wiec chce to sobie wynagrodzic synem szkoda ze do lozka jeszcze go nie zaprasza . Za kazdym razem jak on zrobic cos po nie jej mysli to jest gadanie zawiodla sie na tobie ty miales panowac nad wszystkim bo jestes najstarszy
o kurde ale masz jazde...trzymaj sie i sie nie daj tym starym cholerom..
Wspólczuje sytuacji ;/ Na Twoim miejscu odeszłabym od męża, jesli cos by to zmieniło w jego zachowaniu, przejrzał by na oczy,, dostał by szanse. Jesli nie, to napewno nie ma sensu byc z człowiekiem, w którym wogole nie masz wsparcia.
co za chłop bez jaj... a matka to porażka jakaś współczuję Ci i mam nadzieję, że albo weźmie się w garść albo lepiej niech odwiedza dziecko, bo szkoda, żeby patrzyło na taki cyrk... powodzenia i oby rodzice Cię wspierali.
Po co Ci taki jełop? :/ Zostaw go w pizdu.Szkoda życia,a najbardziej dziecka.. Powodzenia.
ja trzymam kciuki, zeby Wam się udało. wiem, zę są suki które tak zmęcą w głowie.... że nie wiesz co robisz... Trzymaj się
Trzymaj sie tego ultimatum co napisalas w ostatnich slowach wpisu.Nie popusc tym razem, bo zawsze bedziesz sie tak męczyła Ty i Twoje dzieci:(
Masakra jakaś.... co za rodzinka.. eh.. szkoda mi dziecka w tym wszystkim i Ciebie.. dziecko nie może byc tak szarpane to tu to tam, bo zwariuje... musisz mu stworzyc normalny dom.. dobrze więc zrobiłaś..
A ze swoim poważnie porozmawiaj. Powiedz mu wszystko co myślisz. Wierzę, że skoro jest twoim mężem, to jest w nim wiele dobrych cech, tylko musi się na stałe odciąc od tej złej mamuśki, żeby byc sobą. Muisz mu wszytko wytłumaczyc jak dziecku, czego oczekujesz, czego pragniesz i niech on podejmie ostateczną decyzję - czy chce tam mieszkac czy jednak chce zacząc z wami życie od nowa, opiekując się i dając z siebie 100% tylko dla waszej rodziny..
Powodzenia.. 3maj się