Ja bym Ci poleciła cos innego bardziej deliaktnego..dlatego,że jestes młodziutka i masz delikatną i młoda buźke ;))
Kurde, myślałam, że mniej załatwiania z tym ślubem... Ale to jakaś masakra!
Najpierw sprawa w sądzie, z racji tego, że od planowanej daty ślubu do skończenia przeze mnie 18stu lat brakuje mi 2 miesięcy. No to jedna wizyta, pytamy się jakie dokumenty będą potrzebne. Jedziemy po odpisy aktu urodzenia 40km, ale bez mamy nie wydadzą mi go! Powrót po mamcie. Później wniosek ii czekmay na sprawę. List z sądu. Na sprawie musi być mój tata, który pracuje ponad 1500km od nas. Przyjechał na jeden dzień. Dostaliśmy pozwolenie na ślub - wielka radość. Myśleliśmy, że najgorsze za nami. Wizyta u księdza, jedna, druga, trzecia... i nic. Nie ma dla nas czasu. Wizyta w urzędzie staqnu cywilnego. Nic nie załatwimy bez wyroku prawomocnego. Czekamy na wyrok. Minęły 2tyg. Mamy wyrok. Ufff... To po wyrok, ja do gin i później urząd - wszystko załatwiane w biegu na wariackich papierach. Znówu idziemy do księdza, który po raz kolejny nas odsyła i każe przyjść w czw. następnego tyg. Ale mój M. ma pracę. Dobra, wziął urlop. Wypełniliśmy papiery z księdzem, Wziął od nas 200zł. 100zł na zapowiedzi i 100zł na indeksy! Noo myślę sobie `ostro, to z czego te indeksy są do cholery wykonane?`. No to musimy odbyć 4 spotkania dla narzeczonych, gdzie będą uczyć nas o antykoncepcji i wyliczania dni płodnych. te spotkania odbywają się w soboty, wtedy jak mam szkołę. Dzwonię, żeby umówić nas na to, ale co? Nie ma tych spotkań już w pobliskich parafiach... jedyne wyjście kurs weekendowy w Płocku - 80km od nas. Program spotkania: zajęcia od 9.00 do 14. przerwa na obiad i od 15.00 do 19.00 :o W niedzielę od 8.00 do 15.00. Czyli musimy nocować tam. Kurs 230zł + hotel + żarcie :) żyć nie umierać:D W między czasie gin, obrączki, sukienka ślubna, dom weselny itd... Już mam dość :P Jeszcze żeby mój M. mi pomógł, ale wszystko załatwiać muszę sama! Wszędzie dzwonić, latać, załtwiać i się martwić. Na dodatek idę w grudniu na prawko, bo będzie i bardzo porzebne...
PS Co sądzicie o fryzurze wyrzej? :) Taką mam zamiar sobie sprawić w dniu ŚLUBU.
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 14 z 14.
o tez chcem taka fryurke na moj slub:)
dlatego ja slub odwlekam juz 2 lata :D choc mam prawie 21 lat i u mnie nie trzeba latac po sadach, ale czekam az moj facet dojrzeje do slubu i zaproponuje mi swoja pomoc w organizacji slubu... co do Twojej fryzurki - suuuuper! bardzo mi sie podoba i tez chcialabym miec taka fryzure w dniu slubu :)
Fryzurka fajna, ale moze więcej włosów do przodu wziąść, zeby przy twarzy były? Jesli chodzi o slub koscielny to tez mialam dosyc tych wszystkich zalatwien ;/ Bylismy oboje pełnoletni, wiec chociaz sąd nam odpadl. Najgorsze byly te nauki i poradnia przedmalzenska, w ktorej wykladala jakas faszystka nawiedzona. Bylismy raz i powiedzielismy ksiedzu, ze wiecej nie pojdziemy i koniec, ale nie robil problemow :)