to nie pocieszenie ale u mnie tez nie jest lekko. do tego moj narzeczony ma mega trudny charakter i jest strasznym syfiarzem. teraz leze w domu na podtrzymaniu od czwartku ale moge zapomniec o jakiejkolwiek pomocy lub chociaz o pytaniu czy jej potrzebuje. od piatku prosze o to zeby poswiecil 7 minut na odkurzenie sypialni.. dzisiaj byl jego tata iu chcial to zrobic ale nei pozwolilam mu.. brak pomocy od jakby sie wydawalo najblizesz osoby jest frustrujacy, oczekujesz wsparcia a tu tylko wypięta goła dupa.
9miesięcy, stan błogosławiony, najpiękniejsze chwile w życiu kobiety.. może i tak, ale czemu ja tego tak nie czuje?? Nie mówie o dziecku, bo z tego, że będę miała córeczke cieszę się bardzo.. i to jedyne co mnie pociesza... Jednak kobiety w ciąży mają jkąś pomoc od swojego faceta, a ja?? Ja mam wielkie gówno, masakra.. nic nie pomaga, całą wyprawke skompletowałam sama, na pół wózka ma mi dać , ale czy da.?!? Ciągle tylko jesteś nieznośna, nie chce mi się z Tobą siedzieć, monotonia w związku... ale co on robi, żeby tej pierd... monotonii nie było?? Nic!!!!!!!!! Wielce zmęczony, a ja? dźwigam 16 kg więcej, niewysypiam się, bolą mnie żebra, stresuje się porodem, a on ma to w dupie, dla niego to nic.. Przecież sama tego chciałaś... Mam dość, poprostu nie wytrzymuje, łzy lecą ciurkiem, ciągle chodzę poddenerwowana, a jak on jeszcze mnie zdenerwuje jakimś tekstem to zadowolony, że mu się udało... już mam dość... chcę już urodzić, przynajmniej skupię się na dziecku a nie na jakimś dupku, na którego nawet nie mogę liczyć...
wyżaliłam się, wkońcu... a łzy i tak lecą... ;(
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
och ty bieda! w takim najbardziej stresujacym i MĘCZĄCYM miesiacu takie przeboje! ach nakopałanbym temu.... ;) trzymaj sie jeszcze chwilka i bedziecie sie tulić ksiezniczki :)
Oj oj co ja widze, a mialas dac sobie spokoj?Co sie stalo ze tak sie nie potoczylo?Trzymaj sie kochana!!
ah biedna,moj tez jakos ostatnio stracil zainteresowanie mna - zadko sie widujemy bo on ostro remontuje nasze mieszkanie a ja wiecznie zle sie czuje , ponadto pracuje moj men po 12 h dziennie a potem to tylko jesc spac do wyra i znow do pracy .. ciezki okres z tymi naszymi humorami,czasami duzo rzeczy wyolbrzymiamy sobie same mozliwe ze niedlugo sie polepszy kochanienka !
alex1978- jak to co, jak zawsze to samo... nasiwna jestem i tyle.. przeprosił zapewnieał , że ogarnie i co jak zawsze na 5 minut... a ja glupia mu tak wierze... dobrze wie jak mnie podejść .. ;/ sama nie wierze jak można być taką głupią babą jak ja...
czekam tylko na moją córcie 17 ide do szpitala i mam nadzieję, że szybko urodzę i całą miłość przeleje na Nadię, a dla niego już nic nie zostanie...