Super, ze pokoik już prawie gotowy :) Co do prania to nie uważam, ze za wcześnie. Ja od kwietnia nie pracuje i nabierząco piorę i susze jak tylko jest łądna pogoda i nie pada. Co kilka dni powolutku prasuje, by mieć z głowy i by zabić czas. Uwielbiam prasować te mini cudeńka, a jak to szybko leci. Ja obniżam deskę i prasuję na siedząco... Polecam. Pozdrawiam
