Ja wylądowałam w 32, też miałam 2 zastrzyki. Niestety przetrzymali mnie do 36 tygodnia, ale mała wytrwała do 39+5, więc pewnie Twój Leoś też pewnie wytrzyma :)
Od wtorku jesteśmy w szpitalu. Ja i mój brzuszek. Po wizycie u lekarza okazało się, że szyjka skrócona + rozwarcie na 1 luźny palec. Na usg wyszło, że szyjka ma tylko 8 mm, ale pocieszające jest to, że pulpecik waży 2600g, dostaliśmy w tyłek dwa zastrzyki ze sterydów na płucka Leo i lekarze mówią, że jeżeli rozpocznie się akcja porodowa to jej nie będą zatrzymywać, bo Pan Pulpecik może wychodzić na świat i pewnie nie zakwalifikują go nawet do wcześniaków Na razie mojemu synkowi się odechciało. Jeżeli nic się nie będzie działo to za tydzień pewnie nas wypuszczą.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Oooo, wszystkiego dobrego wobec tego! Niech siedzi w brzuszku jak najdłużej :)
zycze powodzenia i niech sie mały nie pcha na ten swiat :)
mruuwka mialam to samo tez maly za wczesnie sie pchal na swiat wciskajac glowe w szyjke..ale szyjka mi sie nie skrocila polezalam kilka dni w szpitalu i wypuscili mi napoili mnie kroplowkami z magnezu ;/ dodatkowo tabletkami i lezec kazali wstawac do wc tylko i zjesc obiad., dasz rade:) ja bylam w 32i4dniu jak mialam taki problem z malym i udalo sie to powstrzymac:) wazne ze na razie masz spokoj i uspokoil sie:)
Kochana mam podobna sytuacje do Ciebie.Jeszcze wyjdzie na to ze urodzimy w tym samym momencie:)Tylko ze moj synus wazy mniej bo tylko 2300.Zycze powodzenia i szczesliwego rozwiazania:)