Nie jest źle. Mam juz rozwarcie na 1,5 palca a główka już przyparta ( no to się czuje i bez badania). Natalcia ma około 3,4 kg ( chociaż tak naprawdę cholera wie i dowiemy się po....). Teraz jedno wielkie czekanie, a gdyby sie nic nie działo, to mam się zgłosić 6 kwietnia do szpitala, i to by było na tyle....Mam nadzieję, że coś wczesniej się zacznie dziać, bo to jeszcze ponad dwa tygodnie, brrrr
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Jak zawsze 3mam kciuki za Ciebie:) i czekamy na bieżące relacje.
Ja się strasznie boje porodu...:(
no no jak ten czas śmiga!! a już końcówka. Wagę ma fajną, oby wszystko było szybko i prawie bezboleśnie i najważniejsze by zdrówko dopisywało i małej i Tobie już po wszystkim. Teraz faktycznie tylko czekać.
Justynia ja również boję się porodu, ale wiem, że to jest ból który trwa trochę a później mija jak ręką odjął do tego adrenalina po wszystkim robi tyle, że człowiek jest tak szczęśliwy, że nie da się tego opisać.