tez mialam takie dni ... kazde wzniesienie wydawalo i sie gora nie do zdobycia ;))
sie gdzies schować. Przed wszystkimi, przed wszystkim.
Wyjśc dopiero po porodzie i udawać że moje życie wygląda nadal tak jak wyglądało kila m-cy temu.
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 12 z 12.
(2016-01-23 20:08)
zgłoś nadużycie
(2016-01-23 21:58)
zgłoś nadużycie
Miałam podobnie w ciąży z Zuzą... Szczególnie kiedy cały blok huczał, że jednego dziecka nie odchowałam a już brzuch pod nosem. Jakby co najmniej mi ktoś te dzieci karmił i wychowywał. Po porodzie obowiązki wzięły górę. A teraz...teraz starszak zaczyna bunt dwulatka, próbujemy się odpieluchować, a Zuza się jakoś dziwnie denerwuje przy jedzeniu. Łatwo nie jest, ale jak odchowamy dzieci to pieprzniemy tym wszystkim w kąt i zaczniemy żyć pełnią życia! ot co.! Teraz życzę Ci siły!