2012-03-30 20:06
|
porod był rodzinny, nie żeby nam jakoś specjalnie na tym zależalo, ale jakos tak wyszło... no i w momencie parcia mój M. oczywiście musial "TAM" zajrzeć....choc połozna mowiła, że lepiej nie... no i teraz (5 m-cy po porodzie) nie współzyjemy, bo mówi, że jak sobie przypomni "tamto" to nie może... skończylo sie tak, że traktuje mnie jak "matke swojego dziecka" a ja mam doła i nie chce mi się już nawet o siebie dbać, bo po co... a na dodatek bardzo obnizył mi moją samoocenę
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Nie załamuj się, a wręcz na odwrót. Zadbaj o siebie: fryzjer, fajna bielizna, perfumy...Niech spojrzy na Ciebie, jak na KOBIETĘ, a nie swoją mamę.
Może zostaw go czasem samego w domu z dzieckiem, a Ty wyjdź sobie gdzieś ze znajomymi? Powinno wszystko wrócić na dobre tory :]
I porozmawiaj z Nim powiedz jak sie czujesz, to mimo wszystko jest nie fer! Niech sie wczuje.. Cholera Nos urodz wychowuj i i tak zle... Po co tam zagladal? aj wkurzylam sie.. Nie zalamuj sie trzymam za Ciebie kciuki!
Tobie radzę walczyć. Dbać o siebie, zdystansować się do tego i broń boże nie obwiniać się o to. To ty jesteś wspaniała bo urodziłaś mu dziecko. Skoro dla niego tak przyziemne sprawy są wazniejsze to widocznie nie jest ciebie wart...
Dbaj o siebie dla samej siebie.